“Dziennik Gazeta Prawna” pisze o prognozie, którą stworzyło Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Uniwersytetu Warszawskiego.
Z wyliczeń naukowców wynika, że protesty znacząco wpłyną na ilość zakażeń.
Przyjęto dwa warianty. Gdyby nie dochodziło do protestów i transmisyjność publiczna byłaby na niższym poziomie, to 26 listopada moglibyśmy spodziewać się około 26,2 tys. wykrytych przypadków koronawirusa. Jednak już przy wyższej transmisyjności jest to aż 31 tys.
W artykule podkreślono, że naukowcy nie dysponują danymi, jak będzie zmieniał się dystans społeczny na przestrzeni najbliższych dni, więc przyjęli sobie jeden model.
Jak dodano, problem rosnących zakażeń związanych z gromadzeniem się ludzi nie dotyczy tylko Polski. Jako przykład podano Stany Zjednoczone, w których Donald Trump prowadził tradycyjną kampanię, organizując liczne wiece wyborcze, co według informacji agencji Reuters przełożyło się na 30 tys. dodatkowych przypadków zachorowań na COVID-19, których skutkiem mogło być 700 ofiar śmiertelnych.
Czytaj także:
Wiceminister zdrowia dla “DGP”: Tysiąc lekarzy z zagranicy do walki z COVID-19Czytaj także:
Śmierć w kolejce po test na koronawirusa. Nie żyje 62-latek
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS