Zwolennicy prezydenta Donalda Trumpa wdarli się do Kapitolu, gdzie odbywał się proces liczenia głosów elektorskich w amerykańskich wyborach prezydenckich. W siedzibie amerykańskiego parlamentu zapanował chaos. Wiceprezydent USA Mike Pence został ewakuowany.
Dziesiątki tysięcy zwolenników Donalda Trumpa wzięło udział przedpołudniem w wiecu z udziałem prezydenta, który powiedział im, że nigdy nie uzna zwycięstwa Joe Bidena. Następnie dziesiątki tysięcy protestujących ruszyło w kierunku siedziby Kongresu. Po dotarciu na Kapitol grupa protestujących z amerykańskimi flagami i transparentami “Trump 2020” sforsowała bariery ochronne. Dziesiątki protestujących wdarło się do siedziby parlamentu, gdzie osoby z zewnątrz nie mają wstępu. Niektórzy krzyczeli do członków Kongresu “Zdrajcy!”. Służby ochronne użyły gazu łzawiącego. W pewnym momencie oficerowie strzegący sali obrad Izby Reprezentantów stali przy drzwiach z gotową do strzału bronią.
“This is treason. This is insurrection. This is rebellion,” says @VanJones68 of pro-Trump rioters. “I have heard people looking at small protests in Portland, Oregon — where people were teargassed, beaten, kidnapped — and they said… ‘We have to have law and order.’” pic.twitter.com/KxnaEEZBjk
— CNN (@CNN) January 6, 2021
Wiceprezydent Mike Pence, który przewodniczył obradom, został ewakuowany. Podobnie ewakuowano spikerkę Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi. – To jest zamach stanu – oświadczył republikański kongresman Adam Kinzinger. Przewodniczący republikanów w Kongresie Kevin McCarthy wezwał protestujących, by nie stosowali przemocy. Burmistrz Waszyngtonu Muriel Brower ogłosiła godzinę policyjną od 18:00 czasu lokalnego (północ czasu polskiego).
Scuffles & violence inside the US Capitol pic.twitter.com/47UCAux3gP
— Firas Maksad (@FirasMaksad) January 6, 2021
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zaapelował do wszystkich przebywających w amerykańskim Kapitolu o zachowanie spokoju. Tymczasem na terenie kompleksu postrzelono w klatkę piersiową kobietę, jest ona w stanie krytycznym – informuje CNN. – Żadnej przemocy! Pamiętajcie, to my jesteśmy partią prawa i porządku – szanujcie prawo i naszych wspaniałych ludzi w niebieskich barwach – wezwał prezydent USA we wpisie na Twitterze.
Już wcześniej prezydent Donald Trump apelował za pośrednictwem Twittera do swoich zwolenników o pokojowe zachowanie. – Współpracujcie ze służbami porządkowymi. Oni są po naszej stronie. Bądźcie spokojni – napisał.
Dzisiaj (6 stycznia) w amerykańskim Kongresie rozpoczęło się liczenie głosów elektorskich w wyborach prezydenckich, które powinno zakończyć się ogłoszeniem Joe Bidena nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Już na początku procedury część polityków republikańskich zgłosiła zastrzeżenia, co wywołało ostry sprzeciw innych przedstawicieli tej partii. W grudniu ubiegłego roku miało miejsce głosowanie elektorów z poszczególnych stanów. Joe Biden uzyskał w nim 306, a Donald Trump 232 głosy. Zgodnie z konstytucją, wyniki głosowania muszą być jednak formalnie przeliczone przez Kongres.
pic.twitter.com/MwBcdeqq0i
— NBC News (@NBCNews) January 6, 2021
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS