A A+ A++

Po pięciu tygodniach zakończył się protest kierowców firm Agmaz, Łuk-Maz i Imperia, którzy domagali się zaległych wypłat. W proteście brało udział ok. 70 osób, głownie z Uzbekistanu i Gruzji. Edwin Atema ze związku zawodowego FNV Road Transport napisał na Twitterze, że kierowcy „byli traktowani jak zwierzęta albo łatwa ofiara, ale walczyli jak lwy i wygrali”. Przewoźnik wypłacił zaległości i zobowiązał się do wycofania pozwu przeciwko strajkującym oraz niepodejmowania kolejnych prawnych kroków. 

Do zakończenia protestu parli nadawcy, których ładunki znajdowały się w siedmiu ciężarówkach, które stanęły w proteście na parkingu w Grefenhausen. 

Konsekwencje protestu zapewne będą dotkliwe dla polskich przewoźników. – Można spodziewać się wzmożonych i rozszerzonych kontroli firm transportowych z Europy Wschodniej, w tym z Polski – uważa Roland Myca z kancelarii prawnej Anwaltskanzlei Roland Myca. 

Czytaj więcej

Wskazuje także, że Bundestag może uchwalić ułatwienia w zatrudnianiu kierowców spoza Unii Europejskiej. – W związku z tą sytuacją kierowcy z nowych krajów członkowskich UE mogą szukać pracy bezpośrednio w Niemczech – dodaje Myca. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOd czerwca podwyżki opłat za parkowanie w Bochni. Drożej o ok. 50 proc.
Następny artykułВажливий гравець в регіоні: яким курсом піде Туреччина після виборів