Przedstawiciele protestujących przeciwko polityce rządu w czasie pandemii przedsiębiorców byli w grupie bydgoszczan, którzy manifestowali w czasie obchodów 40-lecia Bydgoskiego Marca w ubiegły piątek. Wszyscy stali na chodniku przy ul. Jagiellońskiej przy budynku poczty, odgrodzeni od przemawiających prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego barierkami i kordonem policji.
– Jesteśmy oburzeni, w jaki sposób skomentował nasz protest w TVP Bydgoszcz minister Łukasz Schreiber – mówi Krystian Wiśniewski. “Wyborcza” otrzymała fragment, o który mu chodzi. W wydaniu “Zbliżeń” z 19 marca TVP Bydgoszcz informowała o proteście obywatelskim przy Urzędzie Wojewódzkim z paskiem “Zagłuszanie uroczystości”.
– Jedna osoba została zatrzymana na naruszenie nietykalności i znieważenie policjanta, wobec jedenastu osób zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu. Podczas uroczystości grupa osób zagłuszała wystąpienia zaproszonych gości – zapowiedział materiał prowadzący.
Potem słyszymy autorkę materiału, która mówi m.in. – Zwolennicy KOD-u zakłócali również hymn narodowy. Nie inaczej było podczas wystąpienia Jana Rulewskiego i prezydenta.
Protestujący z Brygady Ulicznej Opozycji zagłuszali syreną i okrzykami “Duda będziesz siedzieć” przemówienie prezydenta. Nie zakłócali natomiast wystąpienia Rulewskiego, z prostego powodu – nie przemawiał przed gmachem urzędu wojewódzkiego, stał tam w ostatnim rzędzie gości. Rulewski przemawiał dopiero na sąsiedniej ulicy 19 marca, podczas części uroczystości organizowanej przez miasto. Wtedy już policja spacyfikowała siłą protest. Wyjaśniali też, że nie mieli zamiaru zakłocać hymnu i gdy jego dźwięki do nich dotarły na drugą stronę ruchliwej Jagiellońskiej, zaprzestali hałaśliwego zachowania. Słychać to na nagraniach, już w trakcie trwania hymnu po stronie protestujących zapadła cisza.
Wydarzenie komentuje w TVP Bydgoszcz także minister Łukasz Schreiber: – Przy obchodach, które powinny jak najbardziej łączyć i nawet politycy potrafili wspólnie tutaj stanąć, to część niestety, nawet to trudno określić, jeszcze wulgaryzmy, które tutaj padają. Sami sobie wystawiają takie świadectwo. Można niestety pomyśleć, że przyszli tutaj, żeby utożsamiać się z tymi, którzy bili w urzędzie wojewódzkim, a nie z tymi, którzy byli bici.
Ostatnia część jego wypowiedzi wzburzyła manifestantów: – Nie damy się obrażać. Żądamy przeprosin za porównanie nas, protestujących obywateli do ZOMO. Inaczej pozwiemy ministra Łukasza Schreibera za naruszenie naszych dóbr osobistych – zapowiada Krystian Wiśniewski,
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS