Czekają nas kolejne dni w Bydgoszczy bez tramwajów i z okrojoną komunikacją autobusową, bo pracownicy MZK nie doszli do porozumienia z prezydentem Rafałem Bruskim. Jest tylko jeden konkret z ich spotkania – w poniedziałek (27 czerwca) prezes Andrzej Wadyński złoży rezygnację z zajmowanej funkcji.
W piątek (24 czerwca) nad ranem z zajezdni przy ul. Toruńskiej i Inowrocławskiej oraz z Łoskonia nie wyjechały na trasy tramwaje i autobusy obsługiwane przez Miejskie Zakłady Komunikacyjne. Głównym powodem protestu są żądania płacowe. Załoga sformułowała swoje postulaty – najważniejsze z nich to podwyżka o 1000 zł brutto od czerwca i dymisja prezesa Andrzeja Wadyńskiego. Widziałaby na tym stanowisku Pawła Czyrnego – dziś dyrektora zarządzającego, kiedyś prezesa – ale ten odmówił, bo nie po drodze mu z prezydentem Rafałem Bruskim.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS