„To już jest wojna. Między jednym człowiekiem i jego ludźmi a narodem” – mówi mi Oleg. O godzinie 12 w dużych fabrykach i przedsiębiorstwach na Białorusi pracownicy odchodzą od maszyn, wywieszają banery, flagi. Zmuszona przez służby Swietłana Cichanouskaja wydaje oświadczenie, żeby zakończyć protesty. Ale ludzie i tak wieczorem wychodzą na ulicę.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS