A A+ A++

SANOK / PODKARPACIE. Nie milkną echa sobotniego protestu traktorowego zorganizowanego przez mieszkańców podsanockich miejscowości, o których przyłączenie zabiegają władze Sanoka. Informacje o manifestacji przekazywało w weekend wiele ośrodków medialnych o zasięgu wojewódzkim, ale również ogólnopolskim.

Udział w strajku wzięli przedstawiciele wszystkich miejscowości, o których włączenie do miasta walczą władze Sanoka. Jak deklarowali organizatorzy, był to protest pokojowy, ostrzegawczy.

Przejazd maszyn rolniczych rozpoczął się w sobotę krótko po godzinie 13:00 w Czerteżu. Traktory przejechały przez Rondo Andrzeja Boboli, następnie przez dzielnicę Dąbrówka, Rondo Beksińskiego, a dalej ulicami Dmowskiego, Staszica, Królowej Bony i Lipińskiego – do ronda na Łanach. Dalej ulica Dworcowa i Przemyska i wjazd do Bykowiec. Stamtąd rolnicy wrócili do Czerteża.

To spontaniczna akcja zainicjowana przez mieszkańców i rolników miejscowości, które burmistrz wraz z radnymi miejskimi chciałby zlikwidować i wcielić w swoje granice. Przejazd ciężkim sprzętem przez miasto wraz z tworzonymi przez mieszkańców banerami miał uświadomić sanoczanom oraz ich władzom, jak ogromne znaczenie ma dla wszystkich pozostawienie dotychczasowego stanu miejscowości i ich granic – słyszeliśmy jeszcze przed rozpoczęciem akcji od mieszkańców, którzy zapowiedzieli udział w strajku.

W przesłanej do naszej redakcji wiadomości, przedstawiciele mieszkańców podsanockich miejscowości zaznaczają ponadto, że swoje stanowisko konsultowali z rolnikami z Dąbrówki czy Olchowiec.

Mieszkańcy nie chcą pozbywać się swoich majątków poprzez odrolnienie i sprzedaż tak jak to sugeruje burmistrz. Wzrosną jedynie koszty i podatki. Jest to oczywiste, ponieważ na ten temat były prowadzone rozmowy z rolnikami m.in. z Dąbrówki i Olchowiec, które jako dzielnice mają spore problemy w swojej branży, która dla wielu stanowi nie tylko pracę ale i pasję oraz wybrany sposób na życie.

Uczestnicy przejazdu traktorów przez ulice Sanoka wiążą duże nadzieje z całą akcją. Liczą, że ich głos zostanie wzięty pod uwagę w magistracie. Jeśli się tak nie stanie, planowane są kolejne działania protestacyjne.

Jeśli urzędnicy miejscy nie zaprzestaną swoich prób przejęcia sołectw, mieszkańcy we wszystkich miejscowościach przekonują, że są gotowi są na podejmowanie kolejnych coraz bardziej radykalnych działań i za wszelką cenę będą walczyć o swoje małe ojczyzny. Miasto musi uszanować wolę mieszkańców i nie może podejmować decyzji wbrew woli ludności wiejskiej, którą traktuje przedmiotowo i bez szacunku, co przejawia się brakiem współpracy opartej na porozumieniu wszystkich stron, oraz pogardliwym traktowaniem i manipulowaniem zdań wyrażonych przez mieszkańców wsi. Na tym etapie społeczeństwo zwraca się z gorącą prośbą i oczekuje zaprzestania działań władz mających na celu wchłonięcie ościennych miejscowości.

Pytania związane z pomysłem poszerzenia granic Sanoka zawierające między innymi prośbę o przedstawienie argumentów za przyłączeniem dla mieszkańców zainteresowanych sołectw przesłaliśmy do Urzędu Miasta w Sanoku 12 dni temu. Czekamy na odpowiedź.

Sobotni protest relacjonowaliśmy tutaj:

SANOK: Pełna mobilizacja do protestu. Startują o 13! (VIDEO, FOTO)

SANOK: Protest mieszkańców. Traktory wjeżdżają do Sanoka! (VIDEO)

Mieszkańcy wyjaśniają dlaczego zdecydowali się na protest! (VIDEO)


źródło: Red., materiały nadesłane

video nagłówek: Gmina Wiejska jest OK / nadesłane

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDzień Nauki Polskiej – 19 lutego 2021
Następny artykułKoronawirus: poweekendowe dane resortu zdrowia