A A+ A++

Pani Barbara była cywilnym pracownikiem milicji. W 1988 r. zaproponowano jej przejście do SB na miejsce sekretarki, która poszła na urlop macierzyński. Odbierała telefony, łączyła rozmowy z innymi pracownikami, zajmowała się korespondencją. Przepracowała w SB 22 miesiące. Wydział B, w którym była zatrudniona, w ogóle nie podlegał po 1989 r. weryfikacji. Przeszła do policji, gdzie pracowała na etacie aż do maja 2017 r.

Po przejściu na emeryturę otrzymywała świadczenie w wysokości około 4 tys. zł netto. Na mocy ustawy dezubekizacyjnej obniżono jej świadczenie o około 2,3 tys. zł.

– Nie wspierałam totalitarnego ustroju, nikomu nie zaszkodziłam – zapewnia kobieta.

Jej mąż, który do policji wstąpił po 1990 r., ma emeryturę w pełnej wysokości.

25 tys. odwołań od decyzji o obniżeniu emerytur

Kobieta odwołała się do sądu. W takiej sytuacji jest wielu byłych funkcjonariuszy. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów szacuje, że wpłynęło już 25 tys. odwołań od decyzji zakładu emerytalno-rentowego o obniżeniu świadczeń. Pierwszy wyrok zapadł 4 marca 2019 r. Sąd uchylił decyzję o zmniejszeniu emerytury byłemu funkcjonariuszowi SB, który współpracował w latach 80. z “Solidarnością” i Kościołem, wynosząc tajne dokumenty bezpieki.

– Wszystkie wyroki, jakie dotąd zapadły, były korzystne dla byłych funkcjonariuszy. Nie wszyscy doczekali sprawiedliwości, już około 1,5 tys. osób z obniżonymi świadczenia zmarło, nim rozstrzygnęły się postępowania – mówi Jerzy Jankowski, rzecznik prasowy Związku Emerytów i Rencistów Straży Granicznej.

Sąd: ustawa dezubekizacyjna wrzuca wszystkich do jednego worka

Ustawa dezubekizacyjna weszła w życie na początku 2017 r. W znacznej części przypadków sądy zawieszają postępowania, wszystko dlatego, że w lutym 2018 r. do Trybunału Konstytucyjnego trafiło pytanie prawne w tej sprawie. Trybunał kilka razy przekładał już posiedzenie w tej sprawie, ostatni raz zrobił to 11 września.

16 września Sąd Najwyższy uznał, że kryterium „służby na rzecz totalitarnego państwa” powinno być oceniane na podstawie wszystkich okoliczności sprawy, w tym także na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka. Sąd stwierdził też, że nie wolno wyłącznie na podstawie przynależności do danej formacji z czasów PRL poddawać danej osoby dezubekizacji. Fakt ten nie jest wystarczający do stwierdzenia, że dana osoba służyła na rzecz totalitarnego państwa. Byli funkcjonariusze mają nadzieję, że wyrok ten przyśpieszy sprawy toczące się w sądach okręgowych. Jankowski mówi, że oczywiście, pewno są i takie osoby, które powinny mieć obniżone świadczenia. Ale najpierw powinno im się udowodnić winę, to pole do popisu dla IPN czy prokuratury.

– Tymczasem nie słyszałem o ani jednym takim postępowaniu wobec osób, które przeszły pomyślnie weryfikację – dodaje rzecznik.

Protest przeciwko ustawie dezubekizacyjnej w Cieszynie

W sobotę o godz. 13 na rynku w Cieszynie chcą demonstrować przeciwnicy ustawy dezubekizacyjnej. W proteście pod nazwą „Alarm graniczny trwa” swój udział zapowiedziało stu byłych funkcjonariuszy służb mundurowych. Podkreślają, że chcą zwrócić uwagę na problemy związane z krzywdzącą dla wielu z nich ustawą.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZszokowała gospodarzy i wydarła brąz
Następny artykułSPRAWDŹ, czego dotyczył tekst skasowany przez “GW”