Protasiewicz zadowolony po spotkaniu premiera z opozycją

„Inicjatywa, która wyszła od pana Premiera była bardzo sensowna. Spotkanie było rzeczowe, wymiana opinii bardzo uczciwa. I szkoda, że tak rzadko rząd sięga po tę formę konsultacji poważnych rozmów z opozycją, bo wiele spraw w Polsce można by było w takim trybie dużo lepiej niż do tej pory rozwiązać” – powiedział poseł Jacek Protasiewicz w „Gościu Wiadomości” w TVP1, odnosząc się do spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami opozycji ws. Białorusi.

CZYTAJ WIĘCEJ:

– Premier po spotkaniu z klubami: Zgodziliśmy się, że największą wartością jest suwerenność i niepodległość Białorusi

– Schetyna na chwilę zapomniał o „totalności” i znalazł dobre słowa dla Morawieckiego: Może odegrać w tej sprawie dużą rolę

– Będą konstruktywnie współpracować z rządem? Libicki: Dobrze oceniam plan dla Białorusi, który zgłosił premier Mateusz Morawiecki

Bardzo dobre, merytoryczne, prawie trzygodzinne spotkanie. Bardzo szkoda, że tak rzadko na tak wysokim poziomie merytoryki i kultury opozycja staje do rozmowy z rządem i  z większością parlamentarną, ale myślę że jest to nie ostatnie tego typu spotkanie w tej sprawie. Bo jest to sprawa, która wymaga rozmów i zgody ponad podziałami

—podkreślił Marek Pęk.

Rola Polski jest tutaj kluczowa. Od samego początku bardzo wyrazista, jednoznaczna. To ważne. To jest nasz sąsiad

—dodał.

Suwerenna Białoruś, przestrzegająca zasad demokratycznych, praw człowieka jest nie tylko kwestią polskiej racji stanu, ale całej europejskiej racji stanu. Racji stanu całego regionu. I tutaj bez wątpienia Polska jest ambasadorem suwerennej Białorusi. Musimy wykonać ogromną pracę, ażeby do takiego zaangażowania przekonać instytucje międzynarodowe, instytucje europejskie, jak również OBWE

—powiedział Pęk.

Dzisiaj premier usłyszał gotowość wsparcia dla polityki rządu , ale do tanga trzeba dwojga. Więc musi być wola, tak jak przy okazji dzisiejszego spotkania (…) Opozycja w tej kwestii rządowi współpracy i wsparcia nie będzie oszczędzać

—powiedział Protasiewicz.

kk/TVP1