A A+ A++

Proszę „odpimpać” się od DiskoPolo!

    Ja sam nie lubię takiej muzyki, ale „głos ludu – to Głos Boga”.

Najprostszy sposób podziału muzyki to podział na Muzykę Prostą (dalej nazwę ją MP) i Muzykę Skomplikowaną (MS).

Jak odróżnić te dwa gatunki?

     Muzyka Prosta (MP) może służyć do wielu czynności (lub je ułatwiać). MP może być tłem do nauki, uprawiania miłości (tzw. „pościelówy”), synchronizować prace zespołowe (szanty, work-songs itp.), tańce (dla wielu też praca…). Tej muzyki zasadniczo się nie słucha – korzystamy z niej jako tła dźwiękowego zgodnie z ideą „ambient music” Erica Satie. Za „Wiki”:
     „Jego ideałem była muzyka mogąca służyć za tło do życia codziennego, będąca “meblem” domowym – taka, która mogłaby wpływać na nastrój człowieka, ale nie absorbować go na tyle, aby odrywać od innych zajęć” – w tańcu np. pozwoli podziwiać partnerkę, a nie martwić się o „wypadnięcie” z rytmu.

       O harmonizacji DiskoPolo pisało już kilka blogerów, jednak o użytkowości tej muzyki  do tańca (a raczej tuptania, kiwania się, machania rękami itp.) decyduje podkład (najczęściej generowany komputerowo) rytmiczny „ŁUP, ŁUP, ŁUP…”.
       Wszelkie komplikacje rytmu, synkopy, akcentowanie słabych  części taktu, rytmy punktowane itp. są wręcz niedopuszczalne – powodują to, że tancerze się gubią i wyglądają jeszcze bardziej karykaturalnie niż zazwyczaj… Na Balu (a raczej imprezie Sylwestrowej) podziwiałem dzielne zmagania się tancerzy ze starymi „kawałkami” grupy (nomen-omen) Village People  „Y.M.C.A” i „In the NAVY”. Niby to „noga chodzi”, ale coś z tym rytmem „nie tak”. Za to rytm utworu „Oczy Zielone” nie powoduje żadnych wątpliwości.

       A więc DiskoPolo pełni swoją służebną rolę. Tak samo jak za mojej młodości (i ciągle grani!)  „BoneyM”, Donna Summer, „Eruption” – czy nawet słynna „pościelówa” Tercetu Egzotycznego „Pamelo Żegnaj…”

      Aby nikogo nie obrazić wspomnę, że wspaniale się tańczy walce i polki Straussów – w tym przypadku należy je zakwalifikować do MP (Muzyki Prostej). Ale to nie jest takie proste i dość męczące (jeśli nie ograniczymy się tylko do „kiwania”, ale przyłożymy się do tańca). A typowy walc z tej epoki to ok. 8-10 minut i 60 taktów na minutę! A co dopiero taka „Polka schnell” – 3 minuty biegu!

Można też tańczyć do „I got Rythm” czy choćby „Singing in the Rain” lub „Oh, Carol” czy „Ain’tt She Sweet” ale kto zatańczy w rytmie np. Cha-cha-cha, że o Jive czy Sambie nie wspomnę. To  naprawdę duża frajda, ale niestety nie wszystkim „wychodzi”.

Muzyka Skomplikowana (MS) w przeciwieństwie do MP służy do słuchania! Jeśli jej nie słuchamy to po prostu do nas nie dociera – a więc nie da się jej zrozumieć. Ale kto dziś słucha muzyki w skupieniu i w ciszy? Chyba tylko bywalcy oper i filharmonii.

Największym problemem muzyki DiskoPolo są bardzo ubogie i nudne aranżacje. To po prostu kwestia braku profesjonalizmu. Ale jak widać ludziom to wystarcza. Banalny tekst (ale w końcu życie też jest banalne), rytm „pod nogę”, automatyczny podkład z choćby z Yamahy – i już „publika  się bawi i kasa leci!” Hej, z góry, z góry jadą Mazury…

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIndeks WIG20 wzrósł o 2,33% na zamknięciu we czwartek
Następny artykuł​Niemcy: Szef MSW potępił sylwestrowy atak na policjanta