W górach leży jeszcze śnieg, ale w dolinach pojawiły się żaby wędrujące do miejsc, gdzie odbywają gody. Jak co roku wczesną wiosną tysiące płazów ginie niestety w czasie tych wędrówek na drogach. Tak się dzieje teraz np. w okolicach bielskiego Cygańskiego Lasu, ulica Pocztowa jest dosłownie zasłana martwymi żabami rozjechanymi przez samochody i rowery. Takich miejsc, w których dochodzi teraz do rzezi żab, jest niestety znacznie więcej.
Można coś zrobić dla rozjeżdżanych przez samochody żab
Jacek Bożek, szef Klubu Gaja, mówi, że niestety, ale o żabach, podobnie jak o karpiach, przypominamy sobie raz w roku, gdy zaczyna się ich rzeź. Tymczasem jest wiele rozwiązań, dzięki którym można pomóc płazom.
Zbiornik przy ul. ks. Kusia w Bielsku-Białej to miejsce godów tysięcy płazów. Żyją tu żaby trawne, ropuchy szare, traszki. To cenne przyrodniczo miejsce było kiedyś zbiornikiem przeciwpożarowym zakładów Weldoro. Gdy zakłady upadły, schowanym w chaszczach zbiornikiem ludzie przestali się interesować. Stał się rajem dla płazów. Miejscy radni utworzyli w tym miejscu tzw. użytek ekologiczny i objęli zbiornik ochroną.
Płazy wędrujące wiosną na gody do zbiornika także masowo ginęły pod kołami samochodów. Problem ten próbowano rozwiązać w różny sposób, m.in. stanął tam znak ostrzegający kierowców. Drogowcy ustawili także w okolicach zbiornika płotek mający zapobiegać wychodzeniu płazów na drogę.
Z litości dla żab zwolnijmy na drogach
W miejscach, którymi wędrują płazy, powstają przejścia pod drogami, udrażnia istniejące przepusty oraz zakłada płotki ochronne. Zwierzęta gromadzące się przy barierach są wyłapywane i przenoszone przez ruchliwe drogi.
– Pamiętajmy, że płazy pomagają nam choćby w redukcji komarów i innych gryzących nas owadów. Miejmy dla nich litość, jeśli już nie zrobiliśmy dla nich nic innego, to choć zwolnijmy teraz na drodze, dając im szansę na życie – apeluje Jacek Bożek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS