Zwolnienie ze składek ZUS za listopad i prawo do jednorazowej wypłaty postojowego – to podstawowe narzędzia tzw. tarczy branżowej dla firm, którą ogłosił wczoraj rząd. Będą mogły z nich skorzystać firmy, które albo musiały zawiesić działalność – jak restauracje i kluby fitness – albo utrudniają im funkcjonowanie inne obostrzenia ‒ np. zakaz zgromadzeń uderzający w targowiska. Warunkiem skorzystania z pomocy jest co najmniej 40-proc. spadek przychodów w październiku lub listopadzie w porównaniu do tego samego miesiąca 2019 r. Firma będzie musiała, najpóźniej do końca stycznia przyszłego roku złożyć do ZUS wniosek, w którym ma się znaleźć oświadczenie o wielkości przychodu. Zakład będzie mógł skontrolować firmę i zweryfikować, czy faktycznie należało się jej wsparcie.
Choć oba narzędzia miałyby być użyte jednorazowo, to rządowy projekt tarczy zostawia uchyloną furtkę na wypadek, gdyby kryzys epidemiczny się zaostrzał i trzeba było wydłużyć stosowanie wsparcia. Rząd będzie mógł to zrobić rozporządzeniem.
W przedstawionym wczoraj pakiecie działań osłonowych są jeszcze dwa pomysły na pomoc dla firm. Jeden już stosowano: to 5 tys. zł pożyczki dla mikrofirm, która może być bezzwrotna, jeśli przedsiębiorca utrzyma działalność gospodarczą co najmniej przez trzy miesiące. Drugi to nowość: zwolnienie z opłaty targowej. Dziś jest ona dochodem samorządów, projekt zakłada zatem wypłaty rekompensat dla gmin.
zobacz także:
Przedstawiciele najbardziej dotkniętych lockdownem sektorów przyjęli rządowe propozycje raczej chłodno. Ich zdaniem są one nakierowane przede wszystkim na utrzymanie miejsc pracy niż ochronę płynności finansowej.
‒ Nie przewidziano pomocy, która ulży przedsiębiorcom w ponoszeniu stałych kosztów, związanych z płaceniem kredytów, rat leasingu czy czynszu za wynajem lokalu. Średnio wynoszą one ok. 1 tys. … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS