Jeśli zdarzy się ładna wrześniowa pogoda, np. w sobotę lub niedzielę, to proponuję wybrać się na Żelazny Szlak Rowerowy. Kręcimy po Polsce i Czechach.
54-kilometrowa pętla to ciekawa propozycja wycieczki na cały dzień. Proponuję dojechać do miejscowości Godów w powiecie wodzisławskim. Samochód możemy zostawić na bezpłatnym parkingu przy urzędzie gminy, obok którego przebiega właśnie Żelazny Szlak Rowerowy.
Po stronie polskiej…
Szlak częściowo biegnie po śladach zlikwidowanych linii kolejowych, stąd jego nazwa. Duże wrażenie robi infrastruktura wykonana po stronie polskiej. Mamy równą jak stół, utwardzoną nawierzchnię. W miejscach dawnych przystanków znajdują się tematyczne opisy. Ponadto co kilkaset metrów zostały zlokalizowane punkty odpoczynkowe dla rowerzystów, wyposażone m.in. w ławki i stoliki. Nie brakuje też prywatnej gastronomii.
Z Żelaznego Szlaku Rowerowego możemy zbaczać, zaliczając sąsiadujące z nim atrakcje. Jedną z nich są Zebrzydowice, gdzie trochę odetchniemy nad tamtejszym stawem Młyńszczok i zobaczymy m.in. barokowy pałac w centrum wsi.
… i czeskiej
U naszych zagranicznych sąsiadów mocnym punktem na opisywanej trasie jest Karvina. Tutaj, na Rynku, rowerzyści zatrzymują się na dłużej. Wzrok przyciąga ładna starówka z bogato zdobionymi fasadami kamienic, gotycki kościół, a także okazały pałac mieszczący muzeum zabytkowych wnętrz.
Na terenie Karviny szlak wiedzie przez dzielnicę Raj, uzdrowiskowy Darków, wałem wzdłuż Olzy i przez park Bożeny Niemcowej (ośrodek rekreacyjny). Bardzo ciekawy fragment trasy.
Podsumowując, Żelazny Szlak Rowerowy, choć w całości liczy 54 km, nie powinien być wcale trudny do przejechania, nawet dla mniej zaawansowanych cyklistów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS