Jak czytamy w najnowszym wydaniu tygodnika “Newsweeka”, za umorzeniem stoi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Nie dość, że zrobili to zaufani ludzie Zbigniewa Ziobry, to sprawa toczyła się poza kontrwywiadem i prokuratorami wyspecjalizowanymi do walki ze szpiegostwem.
Afera podsłuchowa. Błyskawiczne umorzenie sprawy
Wszystko odbyło się w ekspresowym tempie, a dokładnie – w trzy tygodnie. Jak wynika z informacji przekazanych “Newsweekowi” przez nowe kierownictwo gdańskiej prokuratury, która za poprzedniej władzy zajmowała się sprawą sprzedaży nagrań rosyjskiemu wywiadowi przez Marka Falentę, śledztwo zostało wszczęte 13 lipca 2023 r., a umorzone już 4 sierpnia 2023 r.
Powód? “Brak dowodów przestępstwa. Wiele wskazuje jednak na to” – czytamy – “że prowadzący sprawę Paweł Fabisiak tak naprawdę ich nie szukał albo szukał, ale tak, by nie znaleźć. A sprawę umorzył po cichu. Wyszła na jaw dopiero po tym, jak na przełomie stycznia i lutego zmieniło się kierownictwo prokuratury”.
“Newsweek” opisuje, jak wyglądało śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Gdańsku, która “zapewniła, że weryfikuje te zeznania i wyjaśnia wątek szpiegowski w odrębnym śledztwie”. Jednak wg gazety sytuacja była zupełnie inna. “Przede wszystkim wyłączone na podstawie zeznań Marcina W. śledztwo formalnie nie dotyczyło szpiegostwa, ale korupcji gospodarczej, przyjmowania korzyści majątkowych w związku z pełnioną funkcją publiczną oraz ujawnienia tajemnicy służbowej lub zawodowej” – przekazał tygodnik.
Taśmy Falenty. Prokuratura nie wszczęła śledztwa ws. szpiegostwa
“Sprawę prowadził wydział zajmujący się przestępczością finansową i skarbową, a nie sprawami szpiegowskimi i to najwyższej wagi, bo dotyczącymi władz państwa, które są domeną Prokuratury Krajowej i jej wydziałów zamiejscowych” – napisano.
W sprawę zamiast kontrwywiadu zaangażowano niewykwalifikowaną policję, co oficjalnie potwierdziła Newsweekowi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Newsweek dodał, że przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Marek Biernacki uważa zachowanie gdańskiej Prokuratury Regionalnej za skandaliczne i planuje przyjrzeć się sprawie na jednym z najbliższych posiedzeń tej komisji.
Afera podsłuchowa wybuchła w 2014 roku. Nagrania rozmów polityków opublikowane zostały w tygodniku “Wprost”. Podsłuchiwani byli wówczas ówczesny minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka czy minister transportu Sławomir Nowak. Pomysłodawcą nielegalnego podsłuchiwania polityków obozu rządzącego był biznesmen Marek Falenta. W 2021 roku “Newsweek” podał, że przedsiębiorca miał sprzedać nagrania rosyjskim służbom.
Posłuchaj:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS