Przypomnijmy: w niedzielę 9 sierpnia około godziny 6 rano na autostradzie M5 w okolicy miejscowości Kiskunfélegyháza na południu Węgier doszło do wypadku autokaru wiozącego turystów wracających z wczasów z Bułgarii do Polski. Autokarem podróżowało 40 osób, w tym dwóch kierowców.
Ze wstępnych ustaleń węgierskiej policji wynika, że autokar z tyską rejestracją z nieustalonych na razie przyczyn zjechał do rowu i przewrócił się. Węgierskie media informowały, że 35-latek, który zginął, wypadł z autokaru i został przez niego przygnieciony. Do szpitala trafiło ponad 20 osób, 3 w stanie ciężkim, reszta z lekkimi obrażeniami.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Jak mówi Agnieszka Michulec, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, postanowieniem z 11 sierpnia w Prokuraturze Rejonowej Bielsko-Biała Południe wszczęto śledztwo w sprawie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, wskutek czego śmierć poniosła jedna osoba.
– Zgromadzone w tej sprawie materiały zostały przekazane do Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej – informuje rzeczniczka. Dodaje, że to ta prokuratura będzie teraz kontynuowała postępowanie. W Bielsku-Białej ma siedzibę Biuro Podróży Marco, które zorganizowało wyjazd. To jedno z najstarszych biur w regionie, działa od 1991 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS