Z opinii biegłego wynikło, że nie doszło do zniszczenia przyrody.
Do zdarzenia doszło na początku grudnia ubiegłego roku. Po awarii w fabryce British American Tobacco do sieci kanalizacyjnej trafiło kilka tysięcy litrów oleju opałowego. Wyciek zauważono jednak dopiero po kilku dniach, kiedy substancja dopłynęła do znajdującej się po drugiej stronie miasta oczyszczalni ścieków.
Usuwanie oleju z kanalizacji trwało trzy dni. Wszystkie związane z tym koszty poniosła fabryka.
radio.bialystok.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS