We wrześniu ubiegłego roku doszło do tragicznego wypadku. W Stępinie zginął 21 letni mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Grzegorz G., w sobotę 3 września 2022r, w godzinach popołudniowych, kierował motocyklem typu cross. Po zjechaniu z drogi publicznej przejechał kilkadziesiąt metrów po działce gruntowej, najprawdopodobniej z zamiarem wjechania na prywatną drogę gruntową, prowadzącą do miejsca wykonywanej przez jej właściciela działalności gospodarczej, polegającej na wydobywaniu kruszywa i piasku. Jak ustalono w toku dotychczas wykonanych czynności procesowych przed wjazdem na tą prywatną drogę umieszczony był znak zakazu ruchu wszelkich pojazdów, a przez szerokość drogi przeciągnięty był łańcuch zagradzający wjazd. Na miejscu zdarzenia, w toku wykonywanych oględzin, ustalono, iż łańcuch ten leżał na gruncie – opadł w wyniku ugięcia i częściowego wyrwania jednego ze słupków, do którego był zamocowany. W wyniku zaistniałego zdarzenia motocyklista doznał dekapitacji – głowa leżała około 2 m przed korpusem ciała. Motocykl natomiast zatrzymał się na drodze za łańcuchem, po przejechaniu jeszcze kilkudziesięciu metrów. Również z poczynionych, na chwile obecną, ustaleń wynika, iż właściciel działki umieścił znak i przegrodził drogę łańcuchem w związku z tym, że miało być naruszane jego posiadanie, a nadto miał być okradany. – przekazał Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Krzysztof Ciechanowski.
Postępowanie w tej sprawie zostało umorzone. Śledczy nie znaleźli podstaw, aby oskarżyć właściciela działki o działania niezgodne z prawem. ,,Nikomu nie postawiłem zarzutów, a postępowanie zostało niedawno umorzone. To był nieszczęśliwy wypadek, do którego doszło przez nieostrożność motocyklisty – tłumaczył decyzję prokurator Zbigniew Wieszczek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS