Rodzice małych pacjentów z Bydgoszczy nie mogą uwierzyć, że dr Bogusław Przybył już nie zadba o zdrowie ich dzieci. Zginął na ciemnej ulicy Ugory na Szwederowie niedaleko swojego gabinetu.
To stało się w środę przed godz. 19. Ulica Ugory pogrążona była na większym swoim odcinku w mroku lub półmroku. – Tutaj od zawsze było ciemno. Raczej nie ma to nic wspólnego z oszczędzaniem prądu – mówi nam taksówkarz ze Szwederowa. – Jak jedzie się wieczorami jesienią czy zimą przy opadach deszczu albo śniegu, trzeba bardzo uważać.
Na ul. Ugory mniej więcej na wysokości pawilonu handlowego ze sklepem Chata Polska w czwartek ktoś zapalił znicze. Widać je dobrze w ciemności. To właśnie tutaj doszło do tragedii. W tym miejscu nie ma przejścia dla pieszych, ale i tak niemal tędy każdy pokonuje tu wąską ul. Ugory, żeby dostać się na drugą jej stronę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS