Poseł Marcin Romanowski został zatrzymany na polecenie prokuratora prowadzącego śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości – podała Prokuratura Krajowa. Dodała, że Romanowski zostanie doprowadzony do PK w celu przeprowadzenia z jego udziałem czynności w charakterze podejrzanego.
REKLAMA
W piątek Sejm uchylił immunitet Romanowskiemu, politykowi Suwerennej Polski, posłowi klubu PiS, a także wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie – w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. W latach 2019-2023 Romanowski był wiceministrem sprawiedliwości, który nadzorował fundusz. Prokuratura chce mu przedstawić 11 zarzutów.
Jeszcze w piątek Romanowski ocenił na X, że stawiane mu zarzuty „są bezzasadne i umotywowane polityczną zemstą”. „Jestem przekonany, że zawsze działałem zgodnie z prawem” – podkreślił. Dodał, że jest gotowy ustosunkować się do tych zarzutów.
Tego dnia pełnomocnik Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski, napisał na platformie X, że stawił się wraz z Romanowskim w prokuraturze, aby przedstawić stanowisko w sprawie, ale usłyszeli oni, że nikt nie może ich przyjąć i ewentualnie można się kontaktować w poniedziałek. „To po co ten wniosek o zatrzymanie i areszt, skoro sprawa chyba nie jest taka pilna” – napisał wówczas Lewandowski.
Dziś Kancelaria Sejmu, w odpowiedzi na – jak napisała – „pojawiające się w przestrzeni medialnej niezgodne z prawdą informacje” podała że uchwały w sprawie posła Romanowskiego – 11 dotyczących odpowiedzialności karnej (za poszczególne czyny zawarte we wniosku o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej) i jedna o wyrażeniu zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie – zostały dostarczone do Prokuratury Krajowej.
„Jednocześnie informujemy, że Kancelaria Sejmu była organizacyjnie przygotowana do przekazania tych dokumentów organom ścigania jeszcze w piątek, 12 lipca, a przesunięcie czynności na poniedziałek nastąpiło z inicjatywy Prokuratury. Sejm i jego organy oraz Kancelaria Sejmu działają w omawianej sprawie bezzwłocznie” – podkreślono w oświadczeniu.
REKLAMA
Niedługo później mec. Lewandowski poinformował o zatrzymaniu posła przez funkcjonariuszy ABW; informacje te wkrótce potem potwierdził rzecznik PK prok. Przemysław Nowak. – W toku śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokurator uzyskał materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie Marcinowi Romanowskiemu zarzutów popełnienia 11 przestępstw, w tym brania udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień, niedopełnianie obowiązków oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa – przypomniał prokurator Nowak.
Według prokuratury, konieczność zatrzymania Romanowskiego wynikała przede wszystkim „z zachodzącej w sprawie uzasadnionej obawy bezprawnego utrudniania postępowania (tzw. obawa matactwa procesowego), a nadto z potrzeby niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego”.
Po południu Romanowski został wyprowadzony przez ABW ze swojego mieszkania. Mec. Lewandowski, który po tym zdarzeniu rozmawiał z dziennikarzami, przekazał, że poseł odmówił podpisania protokołu zatrzymania, oświadczając, że miało ono charakter bezprawny. Dodał, że Romanowski prawdopodobnie zostanie przewieziony do Prokuratury Krajowej. Przekazał, że w mieszkaniu Romanowskiego nie zabezpieczono żadnych materiałów istotnych dla sprawy. Poinformował, że zanim poseł został wyprowadzony, został w jego obecności przeszukany, by sprawdzić czy nie posiada przy sobie przedmiotów, które mogłyby stanowić dowód w sprawie.
REKLAMA
Mecenas podkreślił, że dziwi go – jak to określił – spektakularny sposób zatrzymania posła. Oświadczył, że mają „bardzo poważne argumenty prawne”, by twierdzić, że zatrzymanie Romanowskiego było bezprawne. Przekazał, że wybiera się na miejsce, by uczestniczyć w przesłuchaniu Romanowskiego.
Po doprowadzeniu Marcina Romanowskiego do Prokuratury Krajowej prokurator przedstawi mu zarzuty i przesłucha go w charakterze podejrzanego.
Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego, zatrzymanie może trwać najdłużej 48 godzin. W tym czasie organy ścigania powinny wykonać niezbędne czynności i zwolnić osobę zatrzymaną, jeśli nie zostanie podjęta decyzja o przekazaniu zatrzymanego do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Wniosek ten sąd musi rozpoznać w ciągu kolejnych 24 godzin.
Śledztwo toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.
W ocenie prokuratury udzielali oni – działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych – w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami Funduszu Sprawiedliwości, czym działali na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków dla uprawnionych podmiotów.
(PAP)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS