Śledztwo w sprawie nielegalnego przejęcia udziałów w podgórskiej kamienicy trwało blisko trzy lata. Prokuratura w Kielcach rozpoczęła je, po tym jak lokatorzy kamienicy zaalarmowali śledczych. Czytając bowiem o przypadkach nielegalnego przejmowania kamienic w Krakowie, doszli bowiem do wniosku, że podobny mechanizm przestępstwa został zastosowany także w przypadku ich nieruchomości.
Udziały w kamienicy wyłudzone
Prokuratura w Kielcach, do której ostatecznie przeniesiono sprawę, zaczęła przesłuchiwać świadków, a także gromadzić przedwojenne dokumenty dotyczące własności kamienicy. I doszła do wniosku, że część udziałów w nieruchomości w Podgórzu została wyłudzona, dzięki wprowadzeniu w błąd sądu. Doszło do tego w pierwszej dekadzie lat 2000.
Jak ustalili kieleccy śledczy, w oszustwie wykorzystano fakt, że część udziałów należała przed wojną do jednej ze spółek akcyjnych. Jej majątek w czasach PRL-u został znacjonalizowany, ale nie wykreślono jej z przedwojennego rejestru handlowego.
Klasyczny trik oszustów
Oskarżeni zastosowali typowy w takiej sytuacji trik. Posłużyli się kolekcjonerskimi akcjami na okaziciela przedwojennej spółki, by ją sądownie reaktywować. Wprowadzili w błąd sąd co do jej odnowionej działalności, chcąc uzyskać potwierdzenie, że spółka jest nadal aktywna, a oni – jako akcjonariusze – mają prawo do udziałów w kamienicy.
Według prokuratury, stali za tym Tomasz G. i Tomasz K. Pierwszy, zdaniem śledczych, miał w latach 2005-2010 podstępnie wprowadzić w błąd sąd i wyłudzić poświadczające nieprawdę orzeczenie, które umożliwiało reaktywację organów przedwojennej spółki mającej udziały podgórskiej kamienicy. Podobny manewr próbował potem w latach 2012-2016 przeprowadzić z Tomaszem K.
Później, mając dokumenty o rzekomo reaktywowanej spółce, zaoferowali odkupienie udziałów w kamienicy innym jej udziałowcom. Chcieli 400 tys. zł. – Zamierzonego celu nie osiągnęli ponownie z uwagi na działania prokuratury, która skutecznie zakwestionowała ich działania zmierzające do uzyskania orzeczenia i wpisu do KRS – informuje rzecznik kieleckiej prokuratury Daniel Prokopowicz.
Grozi im 12 lat więzienia
Prokuratura skierowała właśnie do krakowskiego sądu akt oskarżenia przeciwko obu mężczyznom.
– Obaj podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, złożyli wyjaśnienia. Za poszczególne zarzucane czyny podejrzanym grożą kary do 12 lat pozbawienia wolności – zaznacza rzecznik kieleckiej prokuratury.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS