A A+ A++

70-letnia dziś Cecylia R. nie stawiła się w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Jej obrońca, mecenas Grzegorz Kaleta, zawnioskował o odroczenie rozprawy apelacyjnej z uwagi na to, że oskarżona była dyrektorka banku do 3 maja przebywa na zwolnieniu lekarskim. Precyzował, że Cecylia R. zobowiązała go do złożenia takiego pisma, i można stąd wysnuć, że chciałaby brać udział w procesie. Dziwili się temu pełnomocnicy pokrzywdzonych klientów i Czesław Bujak, kielecki cukiernik, który stracił niemal milion złotych, i jako jedyny z oszukanych stawił się osobiście w sądzie.

– W pierwszym procesie, w sądzie rejonowym, byłem na wszystkich rozprawach. Panią Cecylię R. widziałem tam chyba raz. Uważam, że trzeba kontynuować tę sprawę i nie można jej przedłużać – mówił. Także pełnomocnicy zwracali uwagę, że była dyrektorka banku na rozprawy do sądu rejonowego praktycznie nie przychodziła.

Oceniali, że może zmierzać teraz do przedłużenia postępowania.

Sąd jednak zdecydował się odroczyć początek procesu apelacyjnego do 8 czerwca.

Nie oddała żadnych pieniędzy

W grudniu 2019 roku Cecylia R. została nieprawomocnie skazana na cztery lata więzienia przez Sąd Rejonowy w Kielcach. Do tego sąd orzekł wobec niej 100 tys. zł grzywny, 27 tys. zł zwrotu kosztów sądowych oraz ponad 16 tys. zł kosztów ustanowienia pełnomocników. Od tego wyroku odwołał się m.in. jej obrońca, a także prokuratura, która chce dwa razy wyższej kary, tzn. ośmiu lat więzienia.

Z ustaleń sądu pierwszej instancji wynika, że pieniądze straciło osiem osób, ludzie ze świecznika – w tym jeden z biskupów (177 tys. zł) i uczestniczka pierwszej po wojnie polskiej wyprawy w Himalaje (183 tys. zł). Najwięcej stracił Czesław Bujak.

Sąd przez ponad godzinę wyliczał wtedy kolejne przestępstwa polegające na posługiwaniu się przez Cecylię R. podrobionymi dokumentami, otwieraniu fikcyjnych lokat, wprowadzaniu w błąd klientów, którzy przekazywali jej oszczędności życia.

– Najbardziej bulwersujące jest to, że wykorzystywała zaufanie tych, którzy od wielu lat dobrze ją znali – mówiła o Cecylii R. sędzia Magdalena Bińkowska. Zwracała uwagę, że była dyrektorka banku nie oddała żadnych pieniędzy, jeszcze przed procesem wyzbyła się majątku, przepisując go na męża i ustanawiając rozdzielność majątkową. W efekcie całym jej majątkiem stała się jedynie współwłasność samochodu osobowego i 3 tys. zł miesięcznej emerytury.

Cecylia R. podczas procesu w sądzie rejonowym nie przyznawała się do winy. Przedstawiła iście filmową historię, jak to pieniądze klientów przekazała szantażującym ją oszustom, podającym się za pracowników spółki inwestycyjnej banku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNieR Automata otrzyma aktualizację na Steam. Wyciekło darmowe DLC do NieR Replicant
Następny artykułDodatkowe środki finansowe dla koneckich DPS’ów