A A+ A++

23 lutego na polecenie lubelskiej prokuratury zatrzymano dziewięć osób podejrzanych o przestępstwa karno-skarbowe i pranie brudnych pieniędzy, a także wyłudzanie podatku VAT. Wśród osób doprowadzonych do aresztu był Łukasz M., menadżer klubu Zatoka Sztuki, który wyszedł z niego po wpłaceniu 500 tys. zł kaucji. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że w trakcie przesłuchania prokuratorzy próbowali uzyskać od menadżera sopockiego klubu informacje na temat zagranicznych spółek należących do Romana Giertycha i podmiotach związanych z grupą Polnord.

„Zatrzymanie mojego klienta nieuzasadnione”

Według dziennikarzy Łukasz M. miał nawet otrzymać propozycję zastosowania art. 60 kodeksu karnego, który pozwala na nadzwyczajne złagodzenie kary przez sąd za ujawnienie istotnych okoliczności sprawy. Menadżer miał odmówić podania jakichkolwiek informacji. Pełnomocnik M. powiedział Wirtualnej Polsce, że zatrzymanie jego klienta było nieuzasadnione. – Nie mogę wykluczyć, że podstawowym celem zainteresowania prokuratury jest jego wiedza, którą pozyskał w trakcie wykonywania obowiązków zawodowych – stwierdził.

Giertych zapowiada kroki prawne

„Gazeta Wyborcza” dodaje, że sprawą dotycząca Łukasza M. kieruje prezes Prokuratury Regionalnej w Lublinie Jerzy Ziarkiewicz. To właśnie on pod koniec ubiegłego roku trafił on do specjalnego zespołu śledczych zajmującego się sprawą Romana Giertycha.

Sam Roman Giertych zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec prokuratorów, którzy przesłuchiwali Łukasza M. Prokuratura Regionalna w Lublinie nie chciała komentować medialnych doniesień.

Czytaj też:
Robert Lewandowski był ponownie przesłuchiwany. Jest opinia biegłych ws. nagrań

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMożliwe opóźnienia w odbiorze odpadów komunalnych
Następny artykułTragiczne skutki powolnego procesu szczepień w Niemczech