Stanowczo zaprzeczam, żeby zmarły mężczyzna znaleziony na plebanii w Drobinie był zakuty kajdankami, związany lub skrępowany w jakikolwiek inny sposób. Informacje, jakie pojawiły się na ten temat są wyssane z palca – mówi prokurator Marek Łosicki odnosząc się do pojawiających się w mediach doniesień.
Od tragicznej śmierci 29-letniego mężczyzny w Drobinie mijają cztery dni. Mieszkaniec województwa łódzkiego zmarł na plebanii, w części dużego domu zamieszkiwanej przez wikarego ks. Grzegorza. To właśnie młody duchowny znalazł ciało, a po chwili powiadomił o tym gosposię, która zadzwoniła na numer alarmowy 112.
– Wikariusz był bardzo roztrzęsiony i poruszony tym co się stało. Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że obydwaj mężczyźni znali się i spotykali od jakiegoś czasu. Póki co, nie wiemy dokładnie od kiedy – mówi Marek Łosicki, Prokurator Rejonowy z Sierpca, którego jednostka prowadzi sprawę śmieci 29-latka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS