Program wymiany kopciuchów w Opolu utknął. Ratusz musiał zmienić przepisy

Umowa z jedną wspólnotą

Warunki były atrakcyjne, ponieważ w programie można liczyć na dofinansowanie 67 proc. kosztów inwestycji. W praktyce oznacza to między innymi około 16 tys. zł na przyłączenie do sieci gazowej, do 30 tys. zł dla budynków, których docelowym źródłem ciepła będzie pompa ciepła, czy nawet 50 tys. zł na budowę węzła cieplnego dla budynków wielorodzinnych.

Po pierwszym naborze podpisano jednak tylko 36 umów, w tym zaledwie z jedną wspólnotą. Ogłoszono więc kolejny nabór, a termin składania wniosków upłynął w lutym. Zgłosiło się tylko siedem wspólnot mieszkaniowych, w sumie złożono 38 wniosków.

Nikogo nie można zmuszać

– Zarządcy budynków, którzy deklarowali udział w programie, niemal do ostatniej chwili utrzymywali, że tak zrobią, wielu ostatecznie jednak zrezygnowało. Organizowaliśmy spotkania ze wspólnotami, informowaliśmy o programie, ale do niczego nie możemy zmuszać – wyjaśniała na ostatniej sesji rady miasta Małgorzata Rabiega, naczelniczka ratuszowego wydziału ochrony środowiska.

Ratusz, by rozliczyć program dofinansowany z RPO, musi jednak zrealizować wszystkie założenia. Dlatego postanowiono zmienić zapisy, na które zgodził się już urząd marszałkowski. O dofinansowanie wymiany źródeł ciepła będą mogli się zgłaszać indywidualnie właściciele mieszkań. – Ogłosimy dodatkowy nabór, będziemy cały czas także informować wspólnoty mieszkaniowe o programie – informuje Rabiega.

Zmianę zapisów zaakceptowali radni Opola, uchwała wejdzie w życie w tym tygodniu. Ratusz wkrótce ma przedstawić szczegóły dotyczące nowego naboru.