Starachowicki program in vitro otrzymał pozytywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. W piątek 29 września br. radni Rady Miejskiej przegłosowali ZA program polityki zdrowotnej leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego dla mieszkańców Gminy Starachowice, czyli nasze miasto dołączą do grona tych, które swoim mieszkańcom dofinansowują in vitro.
Zanim ruszy nabór dla par chętnych przystąpić do programu, zostanie ogłoszony konkurs na klinikę medyczną, która będzie pomagała starachowiczanom w staraniu się o upragnione potomstwo. Z założonego harmonogramu wynika, że jeśli wszystko będzie działo się w założonych ramach czasowych, to z początkiem grudnia rozpocznie się nabór. Program jest na początek dla 25 par (nie musi być małżeństwo), z których każda będzie mogła otrzymać dofinansowanie w wysokości 15 tysięcy złotych – trzy próby każda z dofinansowaniem po 5 tysięcy złotych. W zależności od ośrodka wykonującego procedury zapłodnienia koszt jednej procedury to średnio 8-12 tys. złotych. Realizację programu będzie koordynował Referat Edukacji, Kultury i Sportu w Urzędzie Miejskim w Starachowicach.
Nie byłoby takiego programu, gdyby nie społeczny projekt „in vitro” w Budżecie Obywatelskim Magdaleny Maciąg, ale także wyrażona akceptacja ze strony prezydenta miasta Marka Materka. Po tym, jak w czerwcu ogłoszone zostało na konferencji prasowej, iż prezydencka administracja będzie finalizowała przygotowanie programu in vitro, środowisko Prawa i Sprawiedliwości angażując do współpracy starachowickie parafie rozpoczęło zbiórkę podpisów przeciwko temu projektowi. W ślad za tym pomysłodawczyni projektu in vitro dla Starachowic Magdalena Maciąg poprosiła mieszkańców o wyrażenie poparcia. Ostatecznie do Urzędu Miejskiego wpłynęło 2500 podpisów poparcia oraz 700 podpisów przeciw. Nie mniej jednaj, decyzja należała do radnych Rady Miejskiej.
Sesja Rady Miejskiej
Grupka przeciwników in vitro zgromadziła się przed magistratem, gdzie odmawiali różaniec, a następnie z transparentami weszli na salę obrad. Postali chwilę w milczeniu, jedna z osób zrobiła kilka zdjęć oraz krótkich nagrań, a następnie opuścili obrady. Głównym przeciwnikiem wprowadzenia programu in vitro był radny PiS Dariusz Nowak. Zaprosił on także na obrady lekarza chorób wewnętrznych, androloga – doktora Przemysława Młodożeńca, który przedstawił radnym prezentację chcąc udowodnić, że mrożenie zarodków jest zabijaniem dzieci i procedura in vitro jest ze szkodą dla zdrowia kobiet. Następnie głos zabrała pomysłodawczyni projektu in vitro Magdalena Maciąg, która poprosiła radnych o wciśnięcie przycisku „ZA” mówiąc przy okazji o tym, że pod listami poparcia programu w trakcie akcji zbierania podpisów, swoją aprobatę chciało wyrazić wiele osób z ościennych gmin i były rozczarowane, kiedy dowiadywały się, że akcja dotyczy tylko i wyłącznie par ze Starachowic.
Zanim doszło do głosowania każdy z radnych mógł wyrazić swoje zdanie.
Zdaniem radnego Dariusz Lipca, radni mieli za mało czasu na zapoznanie się z programem i apelował o przesunięcie głosowania na czas po wyborach parlamentarnych.
Zwolennik wprowadzenia programu in vitro Bronisław Paluch mówił, że przy starzejących się społeczeństwach europejskich, żadnego kraju nie stać na niefinansowanie takiej metody.
– 25.07.2023 r. pierwsze dziecko na świecie, którego rodzice skorzystali z in vitro obchodziło 45 urodziny. Na świat dzięki zapłodnieniu pozaustrojowemu przyszło już 10 milionów dzieci, z tego w Polsce 100 tysięcy. Nagrodę Nobla za opracowanie metody in vitro otrzymał Brytyjczyk Robert Edwards w 2010 roku. Komitet Noblowski w uzasadnieniu napisał: “Jego dokonania umożliwiły leczenie niepłodności, dotykającej dużą część ludzkości, bo ponad 10 proc. wszystkich par na świecie.” Naprotechnologia na świecie jest kompletnie nieznana – mówił radny Bronisław Paluch.
– Program 500+ nie poprawił demografii. W 2010 roku w Polsce urodziło się 40 tysięcy dzieci, a w 2023 tylko 24 tysiące. Z każdym rokiem będzie co raz gorzej. Wyludniamy się jako miasto, wyludniamy się jako kraj. Dzieci, które rodzą się dzisiaj, to na ich barki zrzucamy utrzymanie starzejącego się społeczeństwa. Program in vitro w Starachowicach będzie naszym pierwszym krokiem w kierunku poprawy demografii. Jako samorząd powinniśmy wziąć sprawy w swoje ręce – mówił radny Mariusz Konarski.
– Ten program nie rozwiązuje problemów demograficznych. Jeżeli chcemy rozwiązywać problemy, to powinniśmy zadać sobie pytanie, jak wspieramy rodziny? Dobrze by było, żeby gmina szła krok dalej. Posiadanie dziecka wiąże się z kolejnymi wydatkami, dobrze by było żeby w tym zakresie środki były przekazywane. My dotykamy tylko wycinka problemu z płodnością. Jest jeszcze kwestia zamrożonych zarodków. Jest mowa o tym ile może urodzić się dzieci, ja stawiam pytanie, ile dzieci się nie urodzi? – Mówił radny Walendzik.
– Największym szczęściem jakie mnie spotkało było to, że urodziłam wspaniałą trójkę dzieci. Stanowimy wspaniałą rodzinę. Jeżeli chociaż w minimalnym stopniu, nawet jedna kobieta będzie szczęśliwa, to warto. Poza tym nikt nie dał mi prawa, żebym oceniała czy ktoś podejmując decyzję o in vitro, dobrze robi, moralnie, etycznie – mówiła radna Agnieszka Cheda.
– Poruszone zostały wątki światopoglądowe, religijne… Państwo nasze jest państwem świeckim. Ja się czuje radnym wszystkich mieszkańców. Zostawmy ludziom wybór, czy będą chcieli skorzystać z tej metody czy nie. Niech każdy sobie wybiera metodę leczenia niepłodności, jaką chce – mówił radny Dariusz Grunt.
Radny Dariusz Nowak powoływał się na patronkę Starachowic Św. Barbarę, cytował encykliki Św. Jana Pawła II. Chciał także, aby po raz kolejny dopuszczono do głosu zaproszonego przez niego lekarza, co zablokował radny Sylwester Kwiecień powołując się na porządek obrad radnych.
– Nasze miasto w 2009 roku przyjęło za patronkę Świętą Barbarę. To była wtedy oficjalna decyzja radnych miejskich. Była specjalna uchwała. Decyzja podpisana przez papieża Benedykta XVI. To nas do czegoś zobowiązuje. Święta Barbara była męczennicą, która zginęła za to, że była wierna Jezusowi Chrystusowi. Nie sądzę, aby w Starachowicach tego typu projekt był potrzebny. To są trudne sprawy. Co z tymi dziećmi, które czekają w zamrażarkach? To wszystko wygląda na akcję przedwyborczą, aby pozyskać głosy ludzi niewierzących – mówił radny Nowak.
Jak głosowali?
Ostatecznie w trakcie głosowania projekt został poparty większością głosów.
ZA miejskim programem in vitro głosowali: Cheda Agnieszka, Grunt Dariusz, Kamiński Marek, Konarski Mariusz, Nowak Monika, Orkisz Włodzimierz, Paluch Bronisław, Piątek Jadwiga, Różycki Krzysztof, Sowula Marcin, Zuba Krzysztof.
PRZECIW byli: Andrzejewski Tomasz, Nowak Dariusz, Walendzik Michał, Zaborski Mariusz.
WSTRZYMALI SIĘ: Lipiec Dariusz. * Głos radnego Sylwestra Kwietnia również wyświetlił się, jako wstrzymujący. Jednak radny prosił o zaprotokołowanie, że w wyniku pośpiechu kliknął zły przycisk, a jest ZA wprowadzeniem programu in vitro. W związku z tym, że wynik był pewny i reasumpcja głosowania nic by nie zmieniła, przewodniczący Walendzik nie zarządził powtórnego głosowania.
W głosowaniu udziału nie wzięła, choć była obecna na sali radna Niewczas Lidia.
Nieobecni byli: Monika Rutkowska, Jarosław Nowak.
Program dofinansowania in vitro dla starachowickich par wejdzie w życie. Od pomysłu w Budżecie Obywatelskim do realizacji minęło dwa lata.
Reklama
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS