Mimo zawieszonej działalności uczelni wybory rektora UMK odbyły się zgodnie z planem 12 marca, choć przy zachowaniu środków bezpieczeństwa.
Elektorzy zostali poinstruowani, by nie witali się przez podanie dłoni. Ponadto w auli przewidzianej na 1000 osób zostali rozsadzeni tak, by nie mieli ze sobą bliskiego kontaktu. Komisja, która rozdawała, zbierała, a potem liczyła karty do głosowania pracowała w ochronnych rękawiczkach.
– Jestem podekscytowany, ale z drugiej strony też nie tak wyobrażałem sobie ten dzień. Do tej pory było tak, że podczas wyborów rektora aula była pełna. Nie było takich rygorów jak dzisiaj. Zagrożenie koronawirusem dopadło jednak i nas, dlatego dzisiejsze wybory odbywają się w ekstraordynaryjnych warunkach – tak swoje wystąpienie rozpoczął prof. Andrzej Sokala.
Wybory zakończyły się bez zaskoczenia. Prof. Sokala był jedynym pretendentem do fotela rektora. Musiał jedynie przekonać do siebie ponad połowę obecnych na głosowaniu członków Kolegium Elektorskiego i bez trudu mu się to udało.
W sumie uprawnionych do głosowania było 250 elektorów, przedstawicieli wszystkich wydziałów i jednostek UMK. Mimo sytuacji frekwencja w akademickiej auli na Bielanach była dość wysoka. Na sali usiadło 198 elektorów.
W tajnym głosowaniu prof. Sokalę poparło 181 osób, 10 było przeciwnych, 5 się wstrzymało, 2 głosy były nieważne.
Uczelnia badawcza – sukcesy i wyzwania
Prof. Sokala w poprzedzającym głosowanie wystąpieniu skupił się na przedstawieniu swojej wizji uniwersytetu. Podkreślił wagę sukcesu, jakim było otrzymanie przez UMK statusu uczelni badawczej.
– Uzyskanie statusu uniwersytetu badawczego, ten wielki sukces całej naszej społeczności, stanowi wyzwanie – jak sądzę – można porównać jedynie do wysiłku naszych ojców założycieli sprzed 75 lat. Musimy temu wyzwaniu sprostać i sprostamy – tłumaczy prof. Sokala. – Z drugiej jednak strony czekają nas cztery lata codziennych często bardzo ważnych, nie tyle z punktu widzenia całej uczelni, ale z punktu widzenia poszczególnych grup czy indywidualnych członków naszej wspólnoty, problemów związanych z funkcjonowaniem tak wielkiej i różnorodnej instytucji.
Pierwszym istotnym zadaniem nowych władz UMK będzie pełne wdrożenie programu „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza”. Następnym – dobra ocena śródokresowa, która pozwoli utrzymać status uczelni badawczej.
– Jednocześnie nie możemy zapominać o funkcjonowaniu obszarów niezwiązanych bezpośrednio z tym ambitnym projektem, trzeba pamiętać o wszystkich obszarach naszej społeczności. Harmonijny i zrównoważony rozwój naszego uniwersytetu w każdym znaczeniu, w każdym aspekcie to właśnie prawdziwe wyzwanie, jakiemu musimy sprostać – twierdzi rektor elekt. – Jest oczywiste, że najbliższe lata będą czasem szczególnego skupienia na wszystkim, co wiąże się z zapewnieniem nam stałego miejsca w gronie elity polskich uczelni. To miejsce nie jest jednak celem samym w sobie. To punkt wyjścia do stworzenia tak silnej pozycji, renomy, tak trwałych mechanizmów rozwoju, że będą one określać nasze losy przez kolejne dekady.
Warunek rozwoju: integracja
Zadania stojące przed UMK uda się spełnić tylko przy stworzeniu ku temu odpowiednich warunków – twierdzi prof. Sokala. Jednym z najważniejszych jest mądrze pojęta integracja.
– Czyli taka, która nie narusza zasad wewnętrznej autonomii i nie odbywa się na siłę, ale mnoży potencjał. Musimy postawić na większą interdyscyplinarność badań naukowych, na wewnętrzną współpracę osób z różnych wydziałów – wyjaśnia prof. Sokala.
Zapowiedział również ufundowanie specjalnych stypendiów dla naukowców, którzy tworzyć będą publikacje o charakterze interdyscyplinarnym.
Rektor elekt docenia również wkład, jaki wnosi do uniwersyteckiej wspólnoty Collegium Medicum. Podkreśla, że nie ma żadnych wątpliwości, iż miano uczelni badawczej jest wspólnym toruńsko-bydgoskim sukcesem.
– Chciałbym, aby najbliższe cztery lata były czasem, w którym łączyć nas będzie nie tylko wspólny szyld, ale rzeczywista współpraca, połączenie potencjałów i czysto ludzkie kontakty. Zamierzam inicjować i wspierać wszelkie działania, które temu służą, m.in. poprzez wprowadzenie grantów pomostowych dla wspólnych toruńsko-bydgoskich projektów badawczych.
Wyraźnie zaznaczył, że nie ma mowy o dublowaniu w Toruniu kierunków medycznych i farmaceutycznych, ani o przenoszeniu kształcenia lekarzy do szpitala na toruńskich Bielanach.
– To domena wyłącznie kampusu bydgoskiego – obiecuje. – Straszą tym ci, którzy próbują dzielić nas dla swoich politycznych korzyści, bo na pewno nie myślą o dobru Collegium Medicum.
Warunek drugi: inwestycja w ludzi
Sokala podkreśla, że dla rozwoju uniwersytetu istotne są odpowiednie warunki pracy, dlatego nie zapomni o inwestycjach i modernizacjach, m.in. uczelnianych obiektów. Na pierwszym planie stawia jednak inwestycje w ludzi.
– Chciałbym przesunąć środek ciężkości na inwestowanie w rozwój pracowników, doktorantów i studentów – tłumaczy. – Badania satysfakcji wyraźnie wskazują na postępujący kryzys motywacyjny pracowników, zwłaszcza młodej kadry naukowej. Rośnie presja na wyniki badań naukowych i obecność w międzynarodowej przestrzeni badawczej. I dobrze. Bo bez tego nie możemy myśleć o stałym rozwoju. Ale musimy dać coś w zamian, stworzyć czytelny, dobrze funkcjonujący system motywacyjny.
Motywację zapewniają nie tylko sukcesy naukowe, publikacje w wysoko punktowanych czasopismach, rosnąca liczba cytowań czy monografia w prestiżowym wydawnictwie.
– Motywują także pieniądze. Na wysokość subwencji niestety wpływ jest ograniczony – tłumaczy prof. Sokala. – To, co możemy zrobić sami, to wzmocnić instytucjonalne wsparcie dla każdego, kto chce i potrafi uczestniczyć w rozwoju naszego uniwersytetu.
Nowy rektor zamierza ulepszyć system okresowej oceny pracowników naukowych. Zmiany dotkną również nauczycieli akademickich zatrudnionych na etatach dydaktycznych.
– Dotychczasowa tradycja życia akademickiego kazała myśleć o tej ścieżce rozwoju jako mniej docenianej, mniej ważnej, czy wręcz gorszej. Bycie dydaktykiem nie może być konsekwencją selekcji negatywnej. Dobry dydaktyk to nie jest naukowiec, któremu się nie udało czy nie chciało – wyjaśnia prof. Sokala. – Będziemy doceniać tych, którzy nie myślą o rozwoju naukowym, za to z powodzeniem i oddaniem potrafią przekazywać wiedzę o świecie odkrywaną przez swoje koleżanki i kolegów.
Kolejnym pomysłem jest bardziej elastyczne podejście do pensów dydaktycznych. Pracownicy naukowi mają być odciążeni z zajęć ze studentami.
Nowy rektor zamierza również wesprzeć młodych pracowników i naukowych w ich staraniach o granty – docelowo na wydziałach zostaną wyznaczone osoby, które pomogą w przygotowaniu wniosków i poprowadzą przez wszystkie procedury.
Administracja ważną częścią UMK
Pracownicy administracji i obsługi to niemal połowa zatrudnionych na UMK. Prof. Sokala zapewnia, że widzi ich trud wkładany w rozwój uniwersytetu, dlatego powinni być odpowiednio wynagradzani.
– Mamy dość mocno ograniczone pole manewru, ale je mamy i będziemy wykorzystywać. Dobra sytuacja finansowa uczelni musi przełożyć się na wzrost wynagrodzeń, także tej części naszej wspólnoty – zapewnia. – Nie mogą to być jednak podwyżki jednakowe dla wszystkich, niezależnie od wysiłku włożonego na rzecz uczelni.
Po drugie – podwyżki nie mogą stanowić jedynego środka motywacji. Pracownicy administracji będą mieli ułatwiony dostęp do wszelkiego rodzaju kursów, szkoleń i studiów podyplomowych.
Studia elitarne, nie masowe
Zmiany czekają też studentów, m.in. w rekrutacji. – Nie nastawiamy się na kształcenie masowe, nastawiamy się na kształcenie elitarne. Do nas mają przyjść najlepsi z całej Polski. Ale musimy też zachować współczynnik dostępności – zapowiada.
Andrzej Sokala planuje również uruchomić system wsparcia dla tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji.
– Z różnych badań wynika, iż jedna trzecia młodych ludzi nie potrafi poradzić sobie ze stresem, z problemami, na które natrafia. Nie możemy ich pozostawiać samym sobie – zapewnia.
Andrzej Sokala
Urodził się 12 maja 1955 r. w Kamienicy Polskiej pod Częstochową. W latach 1974-1978 studiował prawo na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Studia ukończył z wynikiem bardzo dobrym. Po uzyskaniu dyplomu pracował w Narodowym Banku Polskim, a następnie w Kombinacie Państwowych Gospodarstw Rolnych w Wysokiej (dawne woj. pilskie) – jako urzędnik. W latach 1980-1981 odbył aplikację sądową w Sądzie Wojewódzkim w Bydgoszczy i zdał egzamin sędziowski z wynikiem bardzo dobrym.
W 1981 r. został zatrudniony w Katedrze Prawa Rzymskiego UMK. W roku 1989 uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych, a jego praca doktorska uzyskała wyróżnienie w prestiżowym konkursie „Państwa i Prawa”. W 1999 r. uzyskał stopień doktora habilitowanego nauk prawnych, a w 2011 r. Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej nadał mu tytuł profesora nauk prawnych.
Zajmuje się prawem rzymskim i prawem wyborczym. Kieruje Katedrą Prawa Rzymskiego UMK (od 2000 r.) oraz Centrum Studiów Wyborczych UMK (od 2008 r.), którego jest pomysłodawcą i założycielem. Obecnie pełni funkcję Kierownika Katedry Prawa Rzymskiego, Historii Prawa i Ustrojów Państwowych.
Prof. Andrzej Sokala ma duże doświadczenie organizacyjne. W latach 2000-2005 pełnił funkcję prodziekana (przez dwie kadencje), zaś w latach 2005-2012 – funkcję dziekana Wydziału Prawa i Administracji UMK (również przez dwie kadencje). Krótko pełnił także funkcję kierownika Katedry Prawa Kanonicznego (w 2000 r.). Obecnie jest prorektorem UMK ds. studenckich i polityki kadrowej.
Za swoją działalność edukacyjną otrzymał Medal Komisji Edukacji Narodowej przyznany przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w 2005 r.
W latach 1991-2001 pełnił funkcję dyrektora Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Toruniu. Obecnie ściśle współpracuje z Państwową Komisją Wyborczą, z Krajowym Biurem Wyborczym, z Rzecznikiem Praw Obywatelskich oraz z Biurem Informacyjnym Parlamentu Europejskiego w Polsce. W maju 2000 r. Prezydent RP odznaczył go Złotym Krzyżem Zasługi „za zasługi w działalności na rzecz demokratyzacji prawa wyborczego i przeprowadzanych wyborów”.
Prof. Andrzej Sokala wchodził w skład ważnych organów państwowych. W grudniu 2003 r. Sejm wybrał go na sędziego Trybunału Stanu, zaś w październiku 2015 r. – na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Tego ostatniego urzędu nie objął z pozamerytorycznych powodów.
Rektor elekt jest żonaty, ma troje dzieci. Uprawia turystykę i wspinaczkę górską (zdobył m.in. Matterhorn), zbiera stare pocztówki o tematyce tatrzańskiej, jest fanem bluesa i blues-rocka (ulubiony zespół to ZZ Top), interesuje się sztuką abstrakcyjną (ulubiony malarz to Henryk Stażewski) i sportem (zwłaszcza tenisem kobiecym i speedwayem).
Kto z nowym rektorem?
Prof. Sokala przedstawił już nazwiska trzech spośród pięciu kandydatów na stanowiska prorektorów. To: prof. Wojciech Wysota z Wydziału Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej – kandydat na stanowisko prorektora ds. badań naukowych, prof. Włodzimierz Jaskólski z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej – kandydat na prorektora ds. współpracy z zagranicą i otoczeniem gospodarczym oraz prof. Przemysław Nehring z Wydziału Humanistycznego, który miałby objąć stanowisko prorektora ds. kształcenia
30 marca poznamy nazwisko kandydata na prorektora ds. Collegium Medicum – wskażą go elektorzy zatrudnieni w bydgoskiej części UMK. Rektor elekt ma czas do 8 kwietnia, by go powołać lub odmówić. W tym drugim przypadku bydgoscy elektorzy ponownie wskażą swojego kandydata na zebraniu 29 kwietnia. Wszyscy prorektorzy zostaną powołani przez rektora elekta do 1 lipca.
Równocześnie trwać będą procedury wyborcze na wydziałach, które wskażą rektorowi elektowi swoich kandydatów na dziekanów. Ostateczny termin powołania dziekanów przez nowego rektora mija 1 sierpnia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS