Chrześcijański Bóg kocha wolność. Dla Niego słuszne postępowanie bez wolności nie ma wartości moralnej, jest raczej aktem hipokryzji, fałszowaniem prawdy – mówił prof. Rocco Buttiglione podczas konferencji naukowej pod hasłem „Jan Paweł II. Co dalej?”. Odbywa się ona w ramach XV Dni Jana Pawła II w Krakowie.
W transmitowanym z Rzymu wystąpieniu włoski polityk i filozof przypominał, że Jan Paweł II nauczał, że osoba jest jednostką i jako taka ma prawo do wolności. – Osoba jest jednak także wspólnotą, urodzoną we wspólnocie i stworzoną dla wspólnoty. Miłość jest wewnętrznym prawem życia Boga, a także życia człowieka – podkreślał.
Mówca przywołał pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do ojczyzny w 1979 roku i jego słowa, że nie można czytać historii Polski bez podstawowego kryterium prawdy, jakim jest krzyż Chrystusa.
– Wspólnota buduje się przez odnowienie zobowiązania do bycia odpowiedzialnym i aktywnym uczestnikiem życia własnego narodu. Taka jest polityczna natura przesłania papieża Polaka. Nie bierze udziału w politycznej walce o władzę, ale przypomina każdemu obywatelowi i narodowi o jego politycznej odpowiedzialności za dobro wspólne – wyjaśniał prelegent. Jak dodał, że w myśli Jana Pawła II naród „nie jest rzeczą, podmiotem niezależnym od ludzi, którzy go tworzą, ale wymiarem ludzkiego ducha”. – Kiedy ta świadomość zanika, ludzie stają się masą, łatwo zastraszaną i manipulowaną przez rząd – stwierdził.
Przypomniał, że papież w 1979 roku w Polsce stworzył więź zaufania i solidarności, a „naród odrodził się w sumieniach Polaków”. – Ten sam cud powtarzał się wielokrotnie w miejscach, które papież odwiedzał. Narody na całym świecie odzyskały świadomość swojego powołania do bycia wspólnotą i wynikających z tego obowiązków – podkreślił. – Przynależność bez wolności jest więzieniem. Wolność bez przynależności do historii, do rodziny, do narodu jest iluzoryczna – dodał.
Prof. Buttiglione mówił ponadto, że naród może żyć tylko w oparciu o uczciwy dialog dla dobra wspólnego i szukania prawdy. – Ci, którzy mocno wierzą w jakieś wartości, z trudem opierają się pokusie narzucenia ich odmiennie myślącym ludziom, nawet na siłę. Przykładem jest fundamentalizm islamski, ale również chrześcijanie nie są wolni od tej pokusy w przeszłości i mamy nadzieję, że dziś już to się nie powtórzy – przestrzegał.
Włoch przypomniał, że chrześcijaństwo od samego początku mówi, że Bóg chce wejść w wolną, osobistą relację z każdym człowiekiem. – Kto narzuca prawdę siłą, przyjmuje rolę Boga – zaznaczył.
– Chrześcijański Bóg kocha wolność. Dla niego słuszne postępowanie bez wolności nie ma wartości moralnej, jest raczej aktem hipokryzji, fałszowaniem prawdy. Godność i szacunek dla wolności każdego człowieka jest podstawową treścią wiary chrześcijańskiej – podkreślał.
Według jego oceny kryzysy w krajach europejskich są spowodowane nie tyle religijnym fundamentalizmem, co profanacją wartości i korupcją.
Pytany o to, co dalej z nauczaniem Jana Pawła II i jego aktualnością, stwierdził, że trzeba do niego wracać, ale czasy się zmieniły, dlatego potrzebny jest nowy język. – Dziś, w warunkach globalizacji, Kościół stał się bardziej katolicki. Bardziej dostrzegamy, że różne części Kościoła mają własną specyfikę, własną teologię. W tej sytuacji nie jest rozwiązaniem powtarzanie tego, co powiedział Jan Paweł II, ale raczej zastanowienie się nad tym, co powiedziałby dzisiaj – podsumował.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS