A A+ A++

Dziś mamy do czynienia z głębszym i szybciej postępującym zerwaniem cywilizacyjnym niż w czasach PRL. Mamy do czynienia z odrzuceniem absolutnie wszystkiego, co było choćby przed rokiem nawet 2015. Unieważnia się przeszłość. I to jest dla mnie zerwanie dużo głębsze niż to, którego dokonała PRL – mówi prof. Andrzej Nowak, historyk, publicysta, w rozmowie z Jakubem Augustynem Maciejewskim na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci”.

Podczas rozmowy prof. Andrzej Nowak wspomina o swojej książce „Żywoty równoległe”, w której…

Chce pobudzić do rozważań nad źródłami i wyobrażeniami polskości, nie zawsze przeciwstawnymi […], jednak odmiennymi.

Profesor zauważa:

Dyskusje nad szlachetnością i honorem oraz zdradą i koniunkturalizmem w polskiej historii mogą przynieść zaskakujące wnioski. Jeden z historyków, odwołujący się do dziedzictwa Kresów, potrafił nawet usprawiedliwiać marszałka Konstantego Rokossowskiego. Zrozumiałem wtedy, że jednak istnieje w Polsce nie tak małe grono ludzi, którzy nawet do tej najbardziej zideologizowanej części peerelowskiej spuścizny odnoszą się z szacunkiem.

Podkreśla także, że według niego mamy teraz większe trudności z naszą tożsamością niż w czasie i po II wojnie światowej:

Dziś mamy do czynienia z głębszym i szybciej postępującym zerwaniem cywilizacyjnym. Nikt nie chciałby przeżywać tego, co nasi przodkowie w czasie II wojny światowej czy pod rządami Bieruta, ale proszę zwrócić uwagę, że nawet włodarze PRL potrafili się odwoływać do przeszłości

— wyjaśnia.

Mówi także, z czym mamy obecnie problem:

Mamy do czynienia z odrzuceniem absolutnie wszystkiego, co było choćby przed rokiem nawet 2015 […]. Unieważnia się przeszłość […]. Duża część pokolenia dzisiejszych nasto- czy dwudziestoparolatków zakłada, że nic, co było wcześniej, nie jest ważne – po prostu nic. I to jest dla mnie zerwanie dużo głębsze niż to, którego dokonała PRL […]. Pod względem stosunku do tradycji, do „tożsamościowego dziedzictwa” – i tylko pod tym względem – dzisiejsze tzw. elity lewicowo-liberalne są gorsze niż peerelowskie.

Jednocześnie prof. Nowak zaznacza:

Chamstwo było zawsze, ale teraz chamstwo jest elementem autopromocji elity. I to jest znak owej zapaści cywilizacyjnej, o której mówię. Natomiast struktura działania opozycji, płynnie przechodząca w zdradę, okazuje się nienowa, ale mocno zakorzeniona niestety w naszej historii. Kończąc tom V „Dziejów Polski”, dostrzegam to samo nastawienie części magnatów z 1625 r., którzy uznawali, że skoro kraj nie będzie rządzony przez nich, to niech w nim dzieje się jak najgorzej.

Profesor stwierdza również:

Wroga, pogardliwie nastawiona wobec nas część elit zagranicznych ma swoje koncepcje urządzenia tego „dzikiego kraju”, a my musimy mieć swoją wizję Polski – i ją realizować. Gdyby nie było takich ludzi z wizją przed 1918 r., to Polska by na mapę nie wróciła […]. Tymczasem część tzw. elit próbuje ze wszystkich sił polskość obrzydzić, nie tylko w tak prymitywnych obrazach jak Smarzowskiego, ale także swoją „czystą” niewiedzą.

Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 2 listopada br., także w formie e-wydania na www.wsieciprawdy.pl.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTymoteusz Puchacz z asystą w meczu z Feyenoordem
Następny artykułAfera Zygielbojma. Jak minister Gliński przywłaszczył sobie film