Właśnie mija 15 lat od umownego wybuchu kryzysu finansowego 2007+. Z kolejnych jego odsłon przeszliśmy płynnie w koronakryzys spowodowany pandemią COVID-19.
Obecnie zaś sytuacja geopolityczna, agresja Rosji na Ukrainę, stawia przed nami nowe, niespotykane w obecnym wieku wyzwania. Niemniej jednak, patrząc wstecz – analizując uważnie historię – wydaje się, że nie powinniśmy być aż tak bardzo zaskoczeni aktualną sytuacją.
W odpowiedzi na kryzys finansowy, a następnie na koronakryzys, banki centralne rozpoczęły i prowadziły przez lata zakrojoną na szeroką skalę politykę luzowania ilościowego, w wyniku której nastąpił ogromny wzrost podaży pieniądza. Zgodnie z klasycznym podejściem powinno to spowodować wzrost stopy inflacji, tymczasem w niektórych państwach obserwowaliśmy nawet deflację. Niektórzy zdążyli już uwierzyć, że można bezkarnie i w nieskończoność drukować pusty pieniądz.…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
– wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Przejdź na stronę ofertową
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów
na portalu wPolityce.pl.Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS