„W świecie zachodnim toczy się wojna kulturowa. Z drugiej strony mówi się nam, że żyjemy w społeczeństwie pluralistycznym. Skąd w takim razie owa wojna? Żyjemy w społeczeństwie, w którym następuje bardzo silna i brutalna agresja na zachodnią kulturę. Przed tą agresją trzeba się bronić” – wskazał prof. Ryszard Legutko podczas swojego wystąpienia na konferencji „Zderzenie kulturowe w UE”. Europoseł wyjaśnił, że „cancel culture” to kultura unieważniania. Zwrócił uwagę, że tak naprawdę nie jest to żadna kultura, tylko jej zaprzeczenie.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Konferencja „Zderzenie kulturowe w UE”. Wojciech Cejrowski: Wolność w Polsce jest wyjadana przez Unię Europejską
W sensie węższym odnosi się do praktyki niedopuszczania do głosu na amerykańskich uniwersytetach profesorów, gości, którzy mają nieprawomyślne poglądy. To przeniosło się do Europy i zaczyna się pojawiać także w Polsce. W sensie szerszym owa kultura unieważnienia dotyczyła czegoś, co można nazwać kulturową czystką – nie tylko unieważniania konkretnych ludzi, ale też postaci historycznych, przejawów kultury materialnej, społecznej, duchowej
— wyjaśnił europoseł.
Prof. Legutko przyznał, że sam doświadczył „cancel culture” na jednym z amerykańskich uniwersytetów.
Przyszło mi wtedy do głowy, że tego nie wymyślili studenci czy profesorowie, Amerykanie. Myśmy to mieli w Polsce – po wojnie na UW unieważniono np. Władysława Tatarkiewicza. To niestety znana przypadłość – podobnie z wielką czystką, która odbywała się po każdej rewolucji
— przypomniał europoseł.
„Lewica przejęła rządy nad kulturą, nad edukacją, nad polityką”
Pytanie, skąd to się wzięło w naszych czasach? Lewica przejęła rządy nad kulturą, nad edukacją, nad polityką. Lewica rządzi światem zachodnim, który żyje w przemożnym poczuciu, że jest to świat zatruty grzechami przeszłości. Amerykanie żyją w przekonaniu, że ich społeczeństwo jest głęboko rasistowskie i trzeba z tym walczyć. To samo w Polsce – jest próba wyrzucenia „Murzynka Bambo” i „W pustyni i w puszczy”. Mamy także ideologię LGBT, która wytworzyła swoich wrogów, mamy ten nieszczęsny liberalizm, który mówi, że ktokolwiek zgłosi się, że jest skrzywdzony, należy natychmiast przydawać mu prawa, z których może korzystać
— mówił prof. Legutko.
„Polska jest jednym z niewielu miejsc na świecie, które jeszcze się broni”
Przy tchórzostwie kadry akademickiej, najgorsze rzeczy dokonują się na amerykańskich uniwersytetach i w szkołach. Pytanie, jak daleko może to pójść. Ostatnio Princeton pozbyło się jednego ze swoich wychowanków. Jeśli wszystko się wyrzuci, jakie będzie społeczeństwo? To samo w Polsce – jeśli pozwolimy na wielką czystkę, to czy wyrosną kwiaty, czy wrócimy do epoki, która będzie przypominała komunizm – terror, indoktrynacja, ujednolicenie naszych umysłów. Polska jest jednym z niewielu miejsc na świecie, które jeszcze się broni. Pamiętajmy, że tak daleko, jak uda nam się powstrzymać te siły, będzie to wpływało na stan kultury świata Zachodu. Nie po raz pierwszy Polska broni wartości w imię całego świata zachodniego. Oby skutecznie
— podkreślił prof. Ryszard Legutko.
tkwl/wkt
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS