W tej sprawie prof. Jarosław Mamala, pracownik wydziału mechanicznego Politechniki Opolskiej i szef Parku Naukowo-Technologicznego, zorganizował konferencję prasową. Podczas spotkania z mediami poinformował, że w ostatnim miesiącu otrzymuje znaczącą ilość pism od zarządu uczelni, jak i adwokatów rektora, a sam rektor ustala mu ‘absurdalny termin spotkania’.
Jak poinformował, w przypadku pisma od adwokatów chodzi o naruszenie dóbr osobistych rektora politechniki w związku z wywiadem, którego udzielił NTO 27 stycznia br., a który nosi tytuł “Politechnika Opolska potrzebuje rektora spoza układu”. W wywiadzie prof. Mamala m.in. skrytykował sytuację finansową uczelni i działania rektora. W efekcie prawnicy reprezentujący prof. Marcina Lorenca domagają się od prof. Mamali sprostowania na łamach NTO i natychmiastowego zaniechania naruszeń dóbr osobistych, czyli usunięcia artykułu z sieci.
“Nikogo nie pomówiłem”
– Każdy, kto startuje w procesie wyborczym, chce wskazać to, co mu się nie podoba. W mojej ocenie nasza uczelnia nie rozwija się w dobrym kierunku, natomiast pytania, które zadają dziennikarze, napędzają pewien kontekst myślenia; sam tytuł pochodzi od redakcji, nie ode mnie – mówi prof. Jarosław Mamala, dodając: – W takim ujęciu bardzo całościowym nie użyłem słowa, że na uczelni jest układ. W wywiadzie użyłem słowa, że jestem człowiekiem pozbawionym jakiegokolwiek układu, jestem niezależny i nie stoją za mną ani pracownicy jednej strony, ani drugiej. Wywiad nie naruszył żadnych dóbr osobistych, nikogo nie pomówiłem – podkreśla profesor Mamala.
– Tytuł i ocena działalności uczelni przedstawiona w wywiadzie dla NTO nie jest motywująca dla pracowników politechniki. Czeka nas ciężki okres w związku z Ustawą 2.0 – komentuje Tomasz Ciecierski z biura promocji Politechniki Opolskiej. Zapytany o kontrowersyjny dla prof. Mamali termin spotkania odpowiada, że rektor wyznaczył profesorowi godz. 13 wiedząc, że do godz. 12 ma obrony.
– Pan profesor mówił, że nie może się spotkać z rektorem. Ten mu to umożliwił. Pan rektor przyjął formę rozmowy na pismach z konkretnymi osobami niż angażowanie mediów – zaznacza Tomasz Ciecierski i dodaje, że rektor PO traktuje wypowiedzi prof. Mamali jako element twardej kampanii wyborczej.
Spięcia na linii z ratuszem
Prof. Jarosław Mamala twierdzi, że pisma, które on otrzymuje, kierowane są także do wiadomości społeczności akademickiej, co jasno wskazuje na dyskryminację jego jako kandydata na rektora.
– Dzisiaj spotkało to mnie, jutro może spotkać kolejną osobę, która chciałaby kandydować. To się nie mieści w moim pojęciu akademickości. Rozsyłane są maile z powstrzymaniem się komentarzy na zewnątrz. Apeluję do zarządu uczelni, aby powstrzymał się od takich prac – mówi.
Jak ustaliła “Wyborcza”, jednym z pism, które otrzymał prof. Mamala od zarządu uczelni, była informacja, że nie wystąpił on o zgodę na pracę w PNT (zgodnie z przepisami, w tym wytycznymi ministerstwa, co roku zgoda na zatrudnienie w innej instytucji powinna być odnawiana).
– Nie miałem zakazu takiej pracy od prof. Marka Tukiendorfa. Fakt, że pracuję w PNT, był powszechnie znany, nie musiałem zgody odnawiać. Jestem zdziwiony, że pismo w tej sprawie otrzymałem dopiero po 27 stycznia – mówi prof. Mamala.
Prof. Jarosław Mamala zaznacza też, że o wszystkim rozmawiał z prezydentem Opola, któremu, jak tłumaczy, PNT podlega. Pismo prawników dotyczące naruszenia dóbr osobistych prezydent skomentował jako próbę cenzury.
– Wolne wybory czy wolność słowa to chyba nie są idee ważne dla rektora Lorenca – napisał na portalu Facebook na dzień przed konferencją prasową prof. Mamali.
To kuriozalna sytuacja! Rektor Lorenc zachowuje się podobnie jak prezes NBP Glapiński, który domagał się od Gazety Wyborczej i innych mediów usunięcia krytycznych tekstów dot. wynagrodzeń dyrektorek z centrali NBP. W opolskiej odsłonie tymczasowy rektor Politechniki domaga się od swojego wyborczego konkurenta prof. Mamali wycofania wywiadu z Nowej Trybuny Opolskiej. Przecież profesor Mamala nie jest autorem tekstu, również go nie publikował. Zrobiła to niezależna gazeta!
Nie wyobrażam sobie żebym ja w czasie wyborów prezydenckich w Opolu cenzurował wolne media i domagał się od swoich konkurentów, żeby nie udzielali wywiadów ani nie prezentowali swojej oceny wydarzeń w mieście.
Niecały miesiąc do wyborów
Na politechnice pozostał niecały miesiąc do wyborów. Zgodnie z nową ustawą kandydat nie może zgłosić się sam, tak jak to było wcześniej. Statut politechniki zakłada, że kandydata na rektora może zgłosić: co najmniej pięciu członków senatu; co najmniej dwunastu członków kolegium elektorów lub rada uczelni. Prof. Mamala zadeklarował, że nie będzie zabiegał o wsparcie rady uczelni, której jest przewodniczącym (na czas wyborów zawiesił swoją funkcję w radzie).
Kandydatów na rektora będzie można zgłaszać na politechnice w terminie 10-13 marca, a wybory rektora odbędą się 31 marca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS