A A+ A++

Jak można było się spodziewać, wypowiedź wywołała burzę i konsternację. Burzyli się obrońcy praw człowieka i prawnicy. Wszak prawo azylu i zakaz push-backów wynika z Konwencji Genewskiej z 1951 r. a przestrzeganie naszych zobowiązań międzynarodowych jest obowiązkiem konstytucyjnym. Przypominały o tym niezliczone demonstracje i protesty ostatnich ośmiu lat. Burzyli się nieskonsultowani koalicjanci. Sojusznicy polityczni nie kryli rozczarowania brakiem konkretów: o samej strategii, a zwłaszcza jej prawnym instrumentarium – nie powiedziano nic. Skonsternowana była opozycja polityczna: wypowiedź zabierała jej wiatr spod żagli, i to akurat w momencie strategicznego przegrupowania i szykowania propagandowej ofensywy.

Data wypowiedzi była więc precyzyjnie dobrana także z punktu widzenia reperkusji europejskich. Akurat wchodzi w życie ustawa fińska dotycząca procedury uchodźczej w warunkach nadzwyczajnych, bynajmniej zresztą nie legalizująca push backów. A Włochy finalizują umowę z Albanią, by tam, poza granicami UE, umieścić ośrodki filtracyjne dla „osób w procedurze azylowej”. Premier kraju graniczącego z Rosją i Białorusią, wykorzystujących uchodźców jako narzędzie destabilizacji UE, swoją wypowiedzią dołącza więc do państw mierzących się z narastającą migracją, trudną do kontroli i organizacyjnego opanowania i poszukujących zrozumienia, sojuszników i środków dla swych interesów na forum unijnym.

Czytaj więcej

Donald Tusk zatrzyma napływ nielegalnych imigrantów? Poznaliśmy strategię

Deklaracja premiera Donalda Tuska była klasyczną wypowiedzią polityczno-propagandową

Wypowiedź premiera o „możliwości zawieszenia rozpatrywania wniosków azylowych” i odniesienie do Finlandii była równie ogólnikowa jak jego niedawne odwołanie do pojęcia demokracji walczącej. Już pomijam, że tu złe tłumaczenie niemieckiego terminu Wehrhaftedemokratie akcentuje zaczepny charakter a nie „zdolność do obrony”, o co chodzi w rzeczywistości. Ale oczywiste, że konstrukt teoretyczny nie może być traktowany jako gotowy plan działania praktycznego czy legislacyjnego.

Deklaracja premiera była klasyczną wypowiedzią polityczno-propagandową. I jako taka miała zrozumiały sens (ważenie interesów, kreowanie sojuszy) tylko w tym dyskursie. W dyskursie prawnym – jest nie tylko niejasna, ale wręcz nie do przyjęcia. Konia z rzędem kto zrozumie o co idzie: czyżby sugerowano wypowiadanie traktatów? albo legislację prerogatywną? Wypowiedź prem … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja edukuje dzieci o bezpieczeństwie w ramach akcji “Bezpieczna droga do szkoły”
Następny artykułНа фронті за добу – 171 боєзіткнення, найбільше ворожих атак – на Курахівському напрямку