Już 1 stycznia 2025 roku Polska obejmie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, którą sprawować będzie przez kolejne sześć miesięcy. W tym czasie nasz kraj będzie przewodniczyć posiedzeniom Rady UE na wszystkich szczeblach, kierować pracami nad unijnym ustawodawstwem oraz dbać o ciągłość działań UE. Kraje sprawujące prezydencję wytyczają swoje priorytety i opracowują szczegółowy program działań. Jak to wygląda w obszarze ochrony zdrowia? Na to pytanie szuka odpowiedzi Jakub Gołąb z Instytutu Rozwoju Spraw Społecznych wraz z prof. Brygidą Kwiatkowską, krajowym konsultantem w dziedzinie reumatologii.
Jakub Gołąb: Ministerstwo Zdrowia przedstawiło priorytety dotyczące prezydencji. Są to cyfryzacja opieki zdrowotnej, promowanie profilaktyki oraz wyzwania opieki zdrowotnej związane ze zmianami demograficznymi. Brzmi to dość ogólnie, aż się prosi o wypełnienie tych obszarów konkretami. Jak Pani na to patrzy?
prof. Brygida Kwiatkowska: Reumatologia jest bardzo szeroką dziedziną medycyny i w związku z tym „pasuje” do właściwie wszystkich trzech obszarów, które Pan wymienił. W reumatologii mamy takie problemy jak brak specjalistów z zakresu radiologii i długi czas oczekiwania na opisy radiologiczne, a przecież można tu wykorzystywać sztuczną inteligencję do oceny badań obrazowych. To na pewno przyspieszy proces diagnostyczny. Do tego tworzenie baz danych, jednorodnej sieci, rejestru międzynarodowego pozwoli na porównywanie standardów i efektów leczenia konkretnych chorób. Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji jest w dwóch sieciach dotyczących pediatrii, chorób rzadkich i chorób reumatycznych, co pozwala na wymianę doświadczeń, ale stworzenie także jednorodnego, międzynarodowego rejestru pozwoliłoby na porównywanie efektów leczenia, standardów postępowania i ukazanie indywidualnych metod leczenia chorych, przebiegu terapii w zależności np. od stylu życia. Chcemy stworzyć bazę danych takich chorób jak reumatoidalne zapalenie stawów i nie widzę przeszkód, żeby tego typu rejestr czy baza danych powstały na terenie całej Europy. Taka baza powstaje na podstawie wystandaryzowanej dokumentacji medycznej, lekarz niczego nie będzie wpisywał dwa razy tylko dane będą nanoszone od razu do bazy.
Jak wygląda konkretyzacja założeń w zakresie priorytetów nadchodzącej prezydencji jeśli chodzi o profilaktykę?
W reumatologii, podobnie jak w innych dziedzinach, istnieje profilaktyka pierwotna i wtórna. Profilaktyka pierwotna to zapobieganie rozwojowi choroby, to jest najtrudniejsze bo przecież my jako lekarze skupiamy się na profilaktyce wtórnej, żeby wcześnie rozpoznać chorobę, nie dopuścić do postaci zaawansowanej. Tu mamy wspólny cel: przecież kwestia stylu życia czyli właśnie profilaktyka pierwotna dotyczy zapobiegania i przeciwdziałania wielu chorobom. W chorobach reumatycznych kluczowe jest zaprzestanie palenia tytoniu, a także utrzymanie prawidłowej wagi ciała. Tytoń ma wpływ na rozwój chorób reumatycznych, a chorzy palący gorzej odpowiadają na leczenie. Jest to udokumentowane. Kolejna rzecz to ruch. Jeśli kardiolodzy zalecają cztery tysiące kroków to jest to tożsame z rekomendacjami reumatologicznymi, gdzie zalecamy 30 minut marszu dziennie tak, aby „zmęczyć się”. Kolejna rzecz to dieta śródziemnomorska pokrywająca się też z rekomendacjami kardiologicznymi. Jeśli promowanie zdrowego stylu życia będzie ujęte globalnie w celu zapobiegania nie tylko chorobom reumatycznym, ale także sercowo-naczyniowym to się będzie wszystko pokrywać.
Co zatem z profilaktyką wtórną?
Profilaktyka wtórna to taka lawina, która się objawia w naszych chorobach. Jeśli pojawia się choroba autoimmunologiczna to jeśli nie zaczniemy jej skutecznie leczyć, istnieje szansa, że za chwilę pacjent będzie miał pięć chorób autoimmunologicznych z różnych dziedzin medycyny. Już udokumentowano, że reumatoidalne zapalenie stawów dobrze leczone zapobiega rozwojowi choroby Hashimoto. Istnieją choroby, które lubią się ze sobą „wiązać” np. pacjent ma bielactwo, łuszczycę albo reumatoidalne zapalenie stawów i nieswoiste zapalenie jelit. Drugą kwestią są choroby współistniejące. Toczący się proces zapalny odpowiada za zmiany, które są wtórne i są leczone przez innych specjalistów. Zapalenie to np. czynnik napędowy rozwoju miażdżycy i to miażdżycy tętnic mózgowych, tętnic dotyczących serca, co przekłada się na zwiększenie ryzyka udarów, zawałów, choroby niedokrwiennej serca, zaburzeń rytmu serca i nadciśnienia. Zapalenie jest podłożem rozwoju depresji. Wczesne, dobre leczenie chorób zapalnych, dobra opieka nad chorymi zmniejszają ryzyko wystąpienia schorzeń współistniejących.
JG: Czy w przypadku depresji to jest tak, że występowanie depresja sprzyja występowaniu chorób autoimmunologicznych czy też choroby autoimmunologiczne wpływają na wystąpienie depresji?
To jest takie sprzężenie zwrotne. Sama depresja zwiększa ryzyko wystąpienia reumatoidalnego zapalenia stawów, a reumatoidalne zapalenie stawów zwiększa ryzyko depresji. Rozwiązanie tego swoistego węzła polega przede wszystkim na wczesnym wykrywaniu, co sprawia, że pacjenci nie muszą być leczeni będąc już w bardzo poważnym stanie i nie obciążają tym samym państwa kosztami bezpośrednimi.
Skupiając się na trzecim priorytecie czyli na wyzwaniach związanych z demografią, czy reumatologia też ma tutaj pole do wspólnych działań w tym obszarze?
Oczywiście, że tak. Reumatologia dotyczy schorzeń, które mają zarówno dzieci jak i osoby starsze. Mamy populację osób młodych, która jest coraz mniejsza, powinniśmy robić wszystko, aby ci młodzi ludzie chorujący na schorzenia autoimmunologiczne byli na tyle wcześnie i skutecznie leczeni, żeby się utrzymali na rynku pracy. Druga kwestią jest starzejące się społeczeństwo i narastanie chorób reumatycznych. One po prostu pojawiają się w starszym wieku. To wynika m.in. z zanieczyszczenia środowiska. Niektóre choroby pojawiają się i wynika to z tego, że rośnie długość życia. To jest duże wyzwanie: jak dobrze leczyć populację 60 plus przy chorobach współistniejących.
Czy te wyzwania, o których rozmawiamy, są tożsame jeśli chodzi o Polskę i resztę Europy?
Na szczęście nie wypadamy źle na tle Europy, a opóźnienia diagnostyczne istnieją na całym kontynencie. Wszystkich dotyczy z pewnością to, aby dobrze wykorzystywać dane, pracę sztucznej inteligencji do algorytmów diagnostycznych, które można opracować. To niezwykle ważne. Jeśli chodzi o pierwotną profilaktykę, to umówmy się: w Europie też się spotyka dużą otyłość, problemy z ruchem. Te problemy można wspólnie potraktować, są to wielkie wyzwania dla krajów europejskich.
Czy Narodowy Instytut Geriatrii, Reumatologii i rehabilitacji prowadzi już projekty międzynarodowe z ośrodkami w Europie, które mogą stanowić podbudowę dalszej współpracy?
Jesteśmy jedyną reumatologią w Polsce w sieci chorób rzadkich, lekarze byli na wymianach w ośrodkach międzynarodowych, kontakty na pewno są. Ja się wybieram do Rotterdamu, gdzie jest szpital wykorzystujący sztuczną inteligencję i liczę na nawiązanie takich kontaktów, które pozwolą na to, żeby tę cyfryzację, sztuczną inteligencję wykorzystywać m.in. do jak najlepszej opieki nad pacjentami. Jesteśmy bardzo otwarci.
Źródła:
Fundacja Instytut Rozwoju Spraw Społecznych
Autor: Anna Ginał
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS