Kiedy kolejny dzień termometry pokazują ponad 30 stopni Celsjusza, chłodne napoje zdają się być najlepszym ratunkiem. W upale chętnie dla ochłodzenia sięgamy też po lody. Jak pokazują dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazie informacji kredytowych BIK, producenci obu tych grup towarów mogą uznać ostatnie 12 miesięcy za udane. Zaległe zadłużenie rdr. producentów napojów spadło o 29 proc. i na koniec maja 2024 r. wynosiło już nieco ponad 21 mln zł. Zaległe zobowiązania branży lodziarskiej stopniały natomiast o ponad 17 proc. do niespełna 4,5 mln zł. Producenci lodów mają też inny powód do radości. Popularność ich wyrobów za granicą szybko rośnie. To jeden z naszych hitów eksportowych, m.in. w Singapurze czy Australii.
AUDIO dr hab. Waldemar Rogowski wprowadzenie
Lody to deser mocno sezonowy. Mimo że dostępne są cały rok, to tradycyjnie szczyt ich sprzedaży rozpoczyna się w maju i przypada na najcieplejszy okres w roku. Produkcja lodów w Polsce w ostatnich latach regularnie rośnie. W poprzednim sezonie (od maja 2022 r. do kwietnia 2023 r.) sprzedaż rdr. wzrosła o 15 proc. i wyniosła 3,75 mld zł. Za zmianę odpowiedzialny był jednak wzrost cen. Wolumen sprzedaży pozostał bowiem na podobnym poziomie.
Polscy producenci zadowalają jednak nie tylko podniebienia rodaków. Według danych z bazy UN Comtrade, w ubiegłym roku Polska z udziałem 8,84 proc. zajęła 4. miejsce w światowym eksporcie lodów. Wyprzedziliśmy tym samym uchodzące za kolebkę europejskich lodów Włochy (8,78 proc.) oraz Hiszpanię (8,23 proc.). Rok 2023 był dla naszych producentów rekordowy pod względem eksportu. W porównaniu z 2022 r. odnotowaliśmy skokowy wzrost o ponad 51 proc. O 20,6 proc. rdr. zwiększyła się też nominalna wartość polskiego eksportu lodów, która wyniosła 345 mln euro.
AUDIO dr hab. Waldemar Rogowski producenci lodów
81,18 proc. eksportowanych lodów trafia do Europy, głównie do Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Pozostała, blisko ⅕ eksportowana jest m.in. do USA, Australii, Kolumbii, czy takie egzotyczne rynki np. Gambii, Libii i Singapuru.
Zaskakiwać może, że największymi „lodożercami” w Europie, są mieszkający na mroźnej północy Finowie, którzy zjadają 14,3 litra tych przysmaków na głowę rocznie. Znani ze swoich gelato i gorącego klimatu Włosi ograniczają się do nieco ponad 8 litrów. Nic nie przebije jednak Nowozelandczyków, na których stoły trafia rocznie blisko 28,5 litra lodów na osobę! Polacy wypadają w tym zestawieniu raczej słabo. Przeciętnie każdy z nas zjada 5,7 litra lodów rocznie. Dobrą wiadomością dla producentów jest jednak fakt, że eksperci przewidują spory wzrost tej wartości już w najbliższych latach.
Bez wątpienia wpłynie to korzystnie na branżę, która już teraz zdaje się z powodzeniem odrabiać straty spowodowane pandemia, wzrostem kosztów i ograniczonym dostępem do surowców, który w 2023 roku zmusił wielu producentów do podniesienia cen. Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowych BIK odsetek nadmiernie zadłużonych podmiotów spada i na koniec maja br. wyniósł już tylko 3,7 proc. Zmalało też zaległe zadłużenie producentów lodów. Z 5,4 mln zł w maju 2023 do 4,5 mln zł w maju tego roku. Różnica wyniosła ponad 17 proc.
Gdy spojrzymy na dane miesięczne z ostatniego roku wyraźnie widać sezonowość branży, ale zauważyć też można, że posezonowy wzrost zaległych zobowiązań utracił swoją dynamikę. Według ostatnich danych każdy z nierzetelnych dłużników wśród producentów lodów zalega średnio na nieco ponad 73 tys. zł.
Równie sezonowym jak lody produktem są napoje
O ile w upalne dni sięgamy po lody ze względów smakowych, to nawadnianie jest już kwestią zdrowia i życia. Szczyt sprzedaży napojów widać jednak dwa razy w roku: latem oraz w grudniu, gdy tradycyjnie biesiadujemy z okazji świąt a później sylwestra.
Jak pokazują dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK, także producenci napojów bezalkoholowych i wód mineralnych nie mogą narzekać na swoją sytuację w minionym roku. Nieopłacone w terminie zobowiązania branży skurczyły się rdr. o 29 proc. i na koniec maja 2024 r. wynosiły nieco ponad 21 mln zł.
– „Są one jednak udziałem aż 9 proc. producentów, z których każdy zalega na średnio 287 tys. zł. Zauważyć trzeba, że dopiero ostatnie miesiące przyniosły poprawę koniunktury w branży napojów. Wcześniej, przez 3 lata widoczny był nieznaczny, ale stały wzrost zaległych zobowiązań. Do głównych powodów wskazywanych przez producentów zaliczały się problemy z zakupem dwutlenku węgla, który jest niezbędny do wytwarzania napojów gazowanych oraz wprowadzone w ostatnich latach podatki od cukru i plastiku, a także wzrost kosztów energii i pracy” – wskazuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Z danych NielsenIQ wynika jednak, że rynek napojów bezalkoholowych rośnie i w sezonie 2023 przekroczył 25 mld zł. Blisko ⅓ stanowią napoje gazowane, nieco mniej, bo 27,7 proc. woda mineralna, a niespełna 20 proc. soki i nektary. Zaliczane do tego segmentu energetyki i izotoniki stanowiły w 2023 r. 16,7 proc. rynku, ale tegoroczna zmiana przepisów i ograniczenie ich sprzedaży może mocno wpłynąć na ten wynik.
Z przeprowadzonej przez firmę Waterdrop ankiety wynika, że większość Polaków (65,4 proc.) deklaruje, że najczęściej wybiera wodę z kranu lub filtrowaną. Pozostałe 23,6 proc. chętniej pije z plastikowych opakowań, a 9,3 proc. ze szklanych butelek. Przekłada się to na wielkość wolumenu wody wśród wszystkich sprzedanych napojów, która wynosi ok. 50 proc.
AUDIO dr hab. Waldemar Rogowski producenci napojów
– „Mimo że świadomość Polaków rośnie i coraz częściej rezygnujemy z plastikowych butelek na rzecz wielorazowych rozwiązań, według szacunków, przychody na rynku napojów bezalkoholowych w Polsce wzrosną do 2028 r. o 4,75 proc. Głównym powodem wzrostu wartości będą jednak przede wszystkim rosnące ceny napojów gazowanych. Jednocześnie przewidywany wolumen napojów bezalkoholowych także będzie rósł, ale wolniej i osiągnie w przyszłym roku 9,7 miliarda litrów, a w 2025 roku wzrośnie o kolejne 1,7 proc. — podaje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor. – To jak trwały jest odnotowany w naszych bazach trend spadku zaległego zadłużenia wśród producentów lodów i napojów bezalkoholowych okaże się jesienią, po kolejnym sezonie. W tej chwili wszyscy uczestnicy rynku wydają się być w dobrej kondycji” – podsumowuje.
Źródło informacji: BIG InfoMonitor S.A.
Źródła:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS