Chodzi o sędziego Macieja Pragłowskiego. Zasiada on w składzie krakowskiego sądu odwoławczego, który od kilku miesięcy rozpatruje apelację w procesie Sebastiana Kościelnika, oskarżonego o spowodowanie w 2017 roku wypadku z rządową kolumną wiozącą ówczesną premier Beatę Szydło.
Przypomnijmy: kolumna rządowa, w której podróżowała ówczesna premier Beata Szydło, zderzyła się wówczas z seicento prowadzonym przez Sebastiana Kościelnika. Młody mężczyzna, wówczas prawie 20-latek, zamierzał skręcić z ul. Powstańców Śląskich w jej przecznicę, ul. Orzeszkowej. Pierwszy samochód z rządowej kolumny go minął, drugiego, czyli rządowej limuzyny, nie zauważył i uderzył w niego. Rządowe audi A8 wpadło chwilę później na drzewo. Poszkodowanymi w wypadku byli zarówno premier Szydło, jak i jeden z funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Zaraz po wypadku politycy PiS w publicznych wypowiedziach przesądzili, że winnym zdarzenia jest młody kierowca.
Wypadek Beaty Szydło i warunkowe umorzenie
Do Sądu Okręgowego w Krakowie trafiły apelacje prokuratury i obrońcy. Rozpoznaje je trzyosobowy skład sędziowski. Znalazł się w nim sędzia Maciej Pragłowski. Jest kojarzony z “dobrą zmianą”. Po wygranej PiS w wyborach i wymianie prezesów sądów dokonanej przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę Maciej Pragłowski został wiceprezesem Sądu Rejonowego Kraków-Śródmieście oraz przewodniczącym Wydziału II Karnego w tym sądzie. Wcześniej był sędzią w Wieliczce.
Miejsce wypadku premier Beaty Szydło Paweł Figurski
Wątpliwości budziło jego wyznaczenie do składu orzekającego w sprawie wypadku z udziałem Beaty Szydło – Maciej Pragłowski został powołany w miejsce sędziego, który zachorował. Sęk w tym, że pierwszym w kolejności na liście zastępców był inny sędzia. Nie został on jednak wskazany. Wybrano sędziego Pragłowskiego, który był dopiero na drugiej pozycji na “liście awaryjnej”.
Obrońca Sebastiana Kościelnika chce wyłączenia sędziego
Ale we wniosku o wyłączenie sędziego Pragłowskiego, jaki w środę złożył mec. Władysław Pociej, obrońca Sebastiana Kościelnika, chodzi o inną kwestię – jego późniejsze delegowanie do wydziału odwoławczego, w którym jest sprawa wypadku z udziałem Beaty Szydło.
Mec. Pociej powołuje się na wątpliwości Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczące zasad delegowania sędziów przez ministra sprawiedliwości. – Zasygnalizował je w komunikacie sekretarz generalny TSUE. Trybunał rozpatruje właśnie cztery sprawy z Polski dotyczące problemu delegowania sędziów – tłumaczy Władysław Pociej – Chodzi o to, że wedle TSUE minister decyduje o delegowaniu sędziego do innego sądu wyższej instancji na podstawie przepisów, które nie podlegają żadnej weryfikacji. To sytuacja niedopuszczalna przez TSUE, bo sędzia delegowany może czuć pokusę wydania spodziewanych orzeczeń, by zasłużyć na awans – dodaje adwokat.
Wypadek Beaty Szydło. Sąd ponownie przesłuchuje świadków Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Gazeta
– Nie mam konkretnego zarzutu wobec sędziego Pragłowskiego, chodzi o stan prawny. Jeśli przepisy będą sprzeczne z prawem unijnym, to okaże się, że skład sędziowski będzie źle obsadzony. I co wtedy? Trwający już kilka miesięcy proces zaczynamy od nowa? – pyta adwokat Sebastiana Kościelnika.
Wyłączeniu sędziego sprzeciwił się w środę prokurator. Wniosek adwokata musi rozpoznać teraz inny skład. Dlatego wczoraj wstrzymano dalsze procedowanie w procesie, do czasu rozstrzygnięcia sprawy sędziego Pragłowskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS