A A+ A++

Sąd odwoławczy uwzględnił tym samym wniosek dowodowy, który znalazł się w apelacji złożonej przez obrońcę. Biegli mają ocenić, czy można mówić o objawach choroby psychicznej u oskarżonego, czy one mogły mieć miejsce w okresie, którego dotyczą stawiane mu zarzuty oraz czy w takiej sytuacji miały wpływ na rozpoznanie przez niego znaczenia czynu i kierowanie swoim postępowaniem.

Wobec oskarżonego wymierzono karę najsurowszą. W mojej ocenie jego poczytalność nie może budzić żadnych wątpliwości, zatem jeżeli dotychczasowa opinia ma jakiekolwiek sprzeczności, jest w jakikolwiek sposób niepełna, nieprecyzyjna, niewątpliwie należy powtórzyć tę opinię. Żeby nie doszło do takiej sytuacji, że osoba oskarżona – zamiast być leczona – zostanie ukarana – mówiła mecenas Marta Dacewicz, argumentując ten wniosek. 

Sąd po krótkiej naradzie ten wniosek uwzględnił. Proces odroczył bezterminowo, w oczekiwaniu na sporządzenie opinii uzupełniającej przez dwójkę powołanych biegłych. 

Sąd zajmuje się apelacjami obrońcy, prokuratury i pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych (dwóch synów zastrzelonej kobiety). Prokuratura i pełnomocnik chcą, by sąd zasądził po 80 tys. zł synom zmarłej w formie częściowego zadośćuczynienia. Sąd pierwszej instancji w ogóle pominął tę kwestię, choć złożono stosowne wnioski o zadośćuczynienie.

Do tragedii doszło we wrześniu 2018 roku

Prokuratura zarzuciła mężczyźnie, że strzelał do swej byłej partnerki z pistoletu, powodując osiem ran, w tym klatki piersiowej, uszkadzające serce i oba płuca. Te ostatnie obrażenia były przyczyną gwałtownej śmierci. Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań w Mrągowie (Warmińsko-Mazurskie).  

Zarzuty dotyczą też uporczywego nękania kobiety w okresie przed zabójstwem (lipiec-wrzesień 2018), m.in. wielokrotnego dzwonienia do niej i wysyłania wiadomości tekstowych, śledzenia (także przy użyciu urządzeń lokalizacyjnych, które zainstalował w jej samochodzie), obserwowania jej mieszkania i działki rekreacyjnej, częstego niepokojenia przez stukanie w okno czy barierkę na balkonie. Zarzucono mu też groźby pod adresem kobiety i jej synów.

Mężczyznę zatrzymano dzień po zabójstwie. Do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku nie został dziś doprowadzony, przebywa w zakładzie karnym.

Motywem zabójstwa – rozstanie

Przed sądem pierwszej instancji przyznał się i złożył krótkie wyjaśnienia. Ostatecznie został nieprawomocnie skazany za wszystkie zarzucane mu przestępstwa; karą łączną było dożywocie, do tego zakaz zbliżania się do synów zmarłej oraz kontaktowania się z nimi bez ich zgody przez pięć lat (licząc od momentu ewentualnego opuszczenia zakładu karnego). Motywem zabójstwa miało być rozstanie, o którym – po kilku latach spotykania się – zdecydowała kobieta.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSenator, który opuścił Gowina, podjął ważną decyzję
Następny artykułRuszył proces byłej sekretarki z niemieckiego obozu Stutthof