Mistrzowie świata mają za sobą trudny weekend w Monte Carlo, po tym jak Max Verstappen zajął dopiero szóste miejsce w GP Monako, a Sergio Perez nie ukończył wyścigu odpadając już na pierwszym okrążeniu.
Ich RB20 nie prowadził się dobrze na nierównych fragmentach toru i krawężnikach, które są charakterystyczne dla obiektu w Monte Carlo.
Co więcej, zespół był jeszcze bardziej zdezorientowany faktem, że im delikatniej kierowcy jechali samochodem, aby teoretycznie poprawić jego właściwości jezdne, to jego prowadzenie pogarszało się.
To potencjalnie wskazuje na konstrukcję zawieszenia, które nie ma wystarczającego zakresu roboczego przy niskich prędkościach i nie radzi sobie z nierównościami bez pogorszenia prześwitu samochodu i maksymalnej siły docisku.
Szef zespołu Christian Horner powiedział, że zespół musi szybko znaleźć rozwiązanie tego co się obecnie dzieje. Istotne wskazówki mogą pochodzić od zespołu RB, ponieważ korzysta z zawieszenia Red Bulla z sezonu 2023 i nie spotkało się w Monako z podobnymi problemami.
Zapytany o ponowne umocnienie się w czołówce, Horner powiedział: – Myślę, że teraz dużo uwagi skupimy na tym, dlaczego nasz samochód „walczy” na krawężnikach.
– Samochód VCARB działa z zawieszeniem z zeszłego roku i nie wydaje się, aby występowały w nim te same problemy – dodał.
Verstappen zwrócił uwagę że problemy związane z jazdą na wyboistych torach są od jakiegoś czasu charakterystyczną cechą Red Bulla, ale problem spotęgował się, gdy stawka się mocno zbliżyła.
Horner zasugerował, że zespół nie ma obecnie rozwiązania problemu, dlatego trudno przewidzieć, kiedy będzie można go naprawić.
– Myślę, że przede wszystkim należy zrozumieć, na czym polega problem – powiedział. – Kiedy do tego dojdziemy, będziemy mogli zastosować odpowiednią poprawkę. Zauważyliśmy ten problem już w zeszłym roku w Singapurze i wiemy, że jest to obszar samochodu, nad którym musimy popracować.
– Mamy kilka wniosków do wyciągnięcia z tego weekendu i pewne problemy, którymi musimy się zająć – dodał.
Na Red Bullu ciąży jednak presja czasu, aby zastosować pewne rozwiązania, ponieważ następny wyścig w Kanadzie to kolejne miejsce, w którym szybka jazda po krawężnikach będzie miała kluczowe znaczenie dla uzyskania dobrego czasu okrążenia.
– To jest tor, na którym wcześniej radziliśmy sobie dobrze, ale Ferrari i McLaren są już bardzo blisko – dodał na zakończenie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS