Zespół z Maranello przeżywa trudne tygodnie, podczas których z zespołu walczącego z Red Bullem stali się czwartą siłą stawki przegrywając pojedynki z Mercedesem.
Choć Hiszpanowi udało się zająć czwarte miejsce na starcie do Grand Prix Austrii, zdaje sobie sprawę, że tempo SF-24 jest ograniczane przez podbijanie, z którym zespół zmagał się w Hiszpanii.
Sainz sugeruje, że pakiet ulepszeń dostarczony w Barcelonie mógł przynieść niezamierzone konsekwencje po tym, jak zespół zaczął analizować skąd wynikają ich aktualne problemy.
Chociaż wydaje się, że poprawki pozwoliły uzyskać większy docisk, Sainz twierdzi, że przyniosło to niewielkie korzyści, ponieważ zespół stracił czas okrążenia w innym obszarze.
– Widzimy, że ulepszenia działają we wszystkich miejscach, w których nie mamy efektu podbijania. Jednak w miejscach, w których porpoising się uruchamia to tracimy przewagę, którą uzyskujemy w innych miejscach – wyjaśnił Sainz.
– Im większą prędkość rozwijamy na torze, tym oczywiście gorzej dla naszego samochodu, ponieważ w szybkich zakrętach mamy efekt podbijania.
– Nie jest to idealne rozwiązanie, ale zespół stara się rozwiązać ten problem i szuka rozwiązań, jak możemy wrócić silniejsi na Silverstone.
Sainz powiedział, że problemy z dużą prędkością są podwójnie bolesne dla Ferrari, ponieważ są to zakręty, na których zespół walczy aktualnie z rywalami.
– Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, myślę, że to połączenie tego, że nie jesteśmy dobrzy w szybkich zakrętach, a jednocześnie odbijamy się, co sprawia, że szybkie zakręty przejeżdżamy przesadnie wolno.
– Tak więc w zakręcie numer 7 oraz 9 tracimy jedną dziesiątą od Maxa w każdym z tych zakrętów i potem bardzo trudno jest to odrobić. Na pozostałej części toru jesteśmy prawie równi pod względem prędkości.
Sainz nie ma złudzeń co do tego, że Ferrari wydaje się tracić dystans do swoich rywali, ponieważ w ostatnich kilku wyścigach nie walczyło w czołówce.
– Bardzo trudny. Bardzo trudny weekend. Wygląda na to, że w ostatnich kilku wyścigach nie byliśmy w dobrej formie. Trochę walczymy z samochodem.
– Zdecydowanie jesteśmy krok za Red Bullem i McLarenem oraz w walce z Mercedesem podczas wyścigu. Zarówno w sprincie i kwalifikacjach czułem, że może mają nad nami przewagę, ale wprowadziliśmy pewne zmiany w kwalifikacjach, które sprawiły, że samochód był szybszy, ale także nieco bardziej na ostrzu noża.
– Było bardzo trudno przejechać bezbłędne okrążenie. Jestem zadowolony z wyniku, ponieważ myślę, że złożyłem przyzwoite okrążenie i skończyłem na P4, co przed kwalifikacjami wziąłbym w ciemno.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS