16 minut temu
Zamknęło się w Europie bardzo ciekawe okno transferowe. Oczywiście, w ostatnim czasie żyliśmy głównie przenosinami Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do Barcelony, ale jest w naszym kraju mnóstwo kibiców, których idolami są Lionel Messi, czy Cristiano Ronaldo. Historia odejścia tego ostatniego z Manchesteru United skończyła się tym, że Portugalczyk został na Old Trafford, mimo wcześniejszych deklaracji, że chciałby grać w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Trener “Czerwonych Diabłów”, Erik ten Hag dość cierpliwie znosił całe zamieszanie. W ostatni dzień okna transferowego nie bał się nawet posadzić największej gwiazdy Premier League na ławce rezerwowych. Zresztą był to trzeci mecz z rzędu, który Cristiano Ronaldo zaczynał w tej roli. A jednak, mimo wszystko, okazało się, że CR7 nigdzie nie idzie, przynajmniej do stycznia. Holenderski menadżer ogłosił zaś, że reprezentant Portugalii jest ważną częścią jego planów na ten sezon.
Dlaczego o tym piszę? Bo chciałbym zestawić losy tak ważnego piłkarza i trenera United z tym co się stało ostatnio w Lechii Gdańsk. Po kiepskim starcie w tym sezonie i zamieszaniu wokół Ronaldo, media zaczynały już spekulować, że dni Holendra na Old Trafford są policzone. Wiadomo, kiepskie wyniki i jednoczesna konfrontacja z piłkarską gwiazdą często kończą się tym, że to trener traci posadę. Do takich sytuacji przyzwyczailiśmy się w naszym kraju, ale nie jest to też nic niezwykłego w poważniejszych ligach, niż polska Ekstraklasa. W przypadku Manchest … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS