Wystawienie dwóch komitetów miało zapewnić prezydentowi Zielonej Góry absolutną władzę w ratuszu. Tyle że poparcie udzielone kandydatom obu list, może go sporo kosztować. Jest przestępstwem. – Przeliczył się. Powinien zdjąć wszystkie banery, zniszczyć ulotki, bo łamią prawo – mówi Adam Urbaniak, radny i prawnik.
Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry rządzi miastem 18 lat i chce rządzić kolejną kadencję. Przez ostatnie osiem lat władzę w ratuszu dzielił z działaczami PiS (sam miał 11 szabel w radzie). Mariaż z partią Kaczyńskiego nie przysporzył mu sympatyków, podobnie jak znajomość ze skompromitowanym posłem Łukaszem Mejzą, który był jego doradcą. Żadna z partii nie chciała udzielić mu poparcia. Szymon Hołownia kategorycznie sprzeciwił się łączeniu list z ludźmi Kubickiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS