Pierwsze informacje o mozliwym odwołaniu Kierzek-Koperskiej pojawiły się w kwietniu, kiedy rzekomo bez kosulatcji i poza komepetencjami podjęla decyzję o zamknięciu lasów komunalnych z powodu padnemii koronawirusa. Od tego czasu wiceprezydent przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Ze względu na “utratę zaufania” prezydent Jaśkowiak zdecydował odwołać swoją współpracowniczkę. Wcześniej rekomendację dla niej wycofała jej partia – Nowoczesna. W rozmowie z Radiem Poznań Kierzek-Koperska oceniła taką postawę jako “totalne świństwo”.
Nie kryła, że nie jest zaskoczona decyzją. – Mój przewodniczący partii Adam Szłapka w porozumieniu z Jackiem Jaśkowiakiem postanowili to zrobić – powiedziała.
– Dostałam SMS od pana prezydenta, że odwołuje mnie z funkcji swojego zastępcy. Oceniam to bardzo słabo, jak byłam powoływana na tą funkcję, to pan prezydent wręczał mi powołanie w formie ładnego pisma i podał mi rękę. Wydaje mi się, że warto byłoby podać sobie rękę na zakończenie współpracy, więc tym bardziej taka forma w mojej ocenie jest niedopuszczalna, ale może nie rozumiem pewnych standardów, które obowiązują w polityce – oceniła w rozmowie z Radiem Poznań.
– Nie mam żadnych wątpliwości, że jest to swego rodzaju deal polityczny i za chwilę państwo dowiecie się, że jeden z zaufanych ludzi Adama Szłapki otrzyma intratne stanowisko w strukturach miejskich. Na pewno nie zostanę w Nowoczesnej, bo uważam, że to, co zrobił Adam Szłapka, to jest totalne świństwo, tak się po prostu nie robi; przez półtora roku nie miałam w ogóle jego wsparcia – dodawała.
Czytaj także:
Bulwersujące doniesienia z Wielkopolski. 300 zł za głos na TrzaskowskiegoCzytaj także:
Absencja mimo zapowiedzi. Posłowie KO lekceważą pomoc ofiarom przestępstw?Czytaj także:
“Prawie wszystko z d. wzięte”. Ziemkiewicz przypomina kłamstwa lewicowo-liberalnych mediów
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS