Prezydent Tadeusz Krzakowski złożył w biurze Rady Miejskiej Legnicy projekt uchwały znoszącej dofinansowanie do działalności prywatnych żłobków i klubów malucha. Zmiana, jeśli do niej dojdzie, od marca mocno uderzy rodziców po kieszeni. Może też skłaniać przedsiębiorców do zamykania żłobków, co ograniczy ofertę Legnicy w tym zakresie. W poniedziałek sesja rady miejskiej, m.in. w tej sprawie.
Od 2017 roku Legnica wspierała rodziny dopłatami dla prywatnych żłobków i przedszkoli. Przez rok obowiązywała przeforsowana przez nieistniejącą już koalicję PO-PiS stawka 500 złotych za każde dziecko w żłobku i 200 zł za każde dziecko w klubie malucha. Potem dopłaty zmniejszyły się odpowiednio do 300 i 150 zł. Teraz prezydent chciałby zrezygnować z nich całkowicie. W uzasadnieniu uchwały napisano, że miasta nie stać już na tę pomoc. “Mając na względzie lawinowo rosnące koszty utrzymania miejskich jednostek w tym przedszkoli, szkół, MOPS, domu pomocy społecznej i innych zmuszeni jesteśmy do szukania oszczędności, których wygenerowanie pozwoli nam na pokrycie między innymi zwiększonych kosztów płac, energii, gazu itd.” – argumentuje prezydent. Decyzja przyniesie ok. 1 mln zł oszczędności (przy budżecie miasta rzędu 600 mln zł)
Poza 4 samorządowymi żłobkami, w Legnicy funkcjonuje aż 15 prywatnych żłobków i klubów malucha.
Przed 2017 rokiem, gdy wprowadzono dopłaty, nie było w Legnicy ani jednego prywatnego żłobka. Liczba miejsc w publicznych żłobkach nie wystarczała dla wszystkich chętnych. Dzięki pomocy miasta powstały nowe placówki i zapisanie dziecka do żłobka przestało być problemem. Nietrudno się domyśleć, jaki efekt przyniesie wycofanie się z dotacji.
Tadeusz Krzakowski dysponuje w radzie miasta wystarczającą większością, by przeprowadzić tę zmianę. Od kilku dni przeciwko zniesieniu dopłat dla prywatnych żłobków i przedszkoli wypowiadają się radni opozycji. Według radnego Arkadiusza Baranowskiego, chcąc przeciwdziałać zapaści demograficznej lokalne samorządy muszą wspierać rodziny w opiece i wychowaniu dzieci. Pomysłem prezydenta jest zszokowany.
– Obecnie średnia cena pobytu dziecka w żłobku niepublicznym w Legnicy wynosi ok. 700 – 800 zł (czesne), a po planowanych podwyżkach, wynikających z cofnięcia dotacji, opłata za dziecko może już dochodzić nawet do kwoty 1300 zł – szacuje radny Arkadiusz Baranowski. – Wielu mieszkańców Legnicy otrzymuje najniższe krajowe wynagrodzenie. Oczywiście, jest świadczenie 500+ ale przy obecnej drożyźnie, inflacji siła nabywcza złotówki relatywnie spada, co w dużej mierze obniża wsparcie z tego tytułu dla polskich rodzin. Jeżeli korzystanie ze żłobka będzie oznaczać wydanie prawie połowy wynagrodzenia za opiekę nad dzieckiem w godzinach ich pracy, jeżeli rodzic ma więcej niż jedno dziecko w wieku niekwalifikującym się do przedszkola, to bezwzględnie będzie zmuszony do zrezygnowania z pracy i usług placówki żłobkowej.
Komentatorzy zwracają uwagę, że propozycja oszczędzania na żłobkach pojawiła się zaledwie dwa miesiące po tym, jak prezydentowi zwiększono wynagrodzenie do maksymalnego poziomu przewidzianego w ustawie i znacząco podniesiono wysokość diet wypłacanych radnym.
FOT. PIXABAY.COM
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS