Przypomnijmy, zarząd KS ROW Rybnik zaapelował do prezydenta, by ten odebrał „Rybkom” Rybnik dotację. Prezes Krzysztof Mrozek wezwał też MKMŻ, by złożył wyjaśnienia. Zerwana została też współpraca polegająca na pomocy finansowej dotyczącej pracy trenera Antoniego Skupnia. Wszystko dlatego, że miniżużlowiec Szymon Ludwiczak zamiast ROW-u, wybrał Włókniarz Częstochowę. Zdaniem Mrozka doszło do naruszenia warunku umowy – dotyczy obligatoryjnego bezpłatnego przekazywania adeptów MKMŻ „Rybki” Rybnik do KS ROW Rybnik.
>>Afera o transfer Szymona Ludwiczaka. Mrozek chce wycofania dotacji Rybkom Rybnik<<
Zobacz także
Prezes klubu przy Gliwickiej zaapelował też do prezydenta Rybnika, by ten wycofał dotację dla MKMŻ, chodzi o ponad 40 tys. złotych.
Mamy już stanowisko Piotra Kuczery w tej sprawie:
“Zdaje się, że ktoś zapomniał o zasadach fair play. Na etapie zapisywania młodego człowieka do klubu szkolącego rodzice mają wybór miejsca, w którym będzie się rozwijało ich dziecko. A szkolenie oznacza bardzo duże koszty dla klubu, który odpowiada za utrzymanie obiektu, tworzenie bazy, trenerów. Tym samym wydaje się, że rodzice powinni mieć świadomość, że do 21 roku życia taki żużlowiec związuje się z klubem. To wydaje się dobre i logiczne. A odejście z klubu w dowolnym momencie powinno być możliwe z chwilą, gdy rodzice, takiego szkolonego dziecka zdecydują się na pokrycie kosztów odbytego szkolenia. Cóż, jak widać może być inaczej. Aktualnie szukamy rozwiązania prawnego, sprawdzamy, czy istnieje możliwość zwrotu miejskiej dotacji w związku z tą sytuacją.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS