Prezydent Andrzej Duda zabrał głos w sprawie katastrofy ekologicznej na Odrze. Głowa państwa przyznała, że instytucje państwowe zadziałały w sposób chaotyczny i spóźniony. Zapewnił jednak, że nie powinnismy się obawiać braku żywności.
W rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia Zet, prezydent kraju zabrał głos w sprawie trudnej sytuacji na Odrze. Chodzi dokładnie o katastrofę ekologiczną, która wciąż trwa i, zdaniem ekspertów, może znacząco wpłynąć na funkcjonowanie naszego państwa. Pojawiły się obawy między innymi dotyczące braku żywności.
Andrzej Duda przyznał, instytucje państwa zadziałały w sposób chaotyczny, bardzo często spóźniony. Zaznaczył, że powód katastrofy musi zostać ustalony, a osoby odpowiedzialne, powinny te odpowiedzialność ponieść.
Prezydent wskazał natomiast, że najprawdopodobniej splot przyczyn naturalnych z przyczynami wynikającymi z działalności ludzkiej, choćby związanej z zasoleniem, były powodem katastrofy. Zaznaczył, że pomimo, że nie ma ciężkiej sytuacji w Wiśle, jest to również dla tej rzeki duży problem.
Zapewnił jednak, że jeśli chodzi o problemy z żywnością, to uważa , że są to głosy absolutnie przesadzone, dlatego że polskie rolnictwo zapewnia samowystarczalność żywnościową. Dlatego zaapelował o niewywoływanie niepotrzebnej paniki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS