Finał historii o jerzykach z gdańskiej Zaspy jest taki, że prezes tamtejszej spółdzielni mieszkaniowej trafił przed sąd. Za to, że zlecił okratowanie otworów wentylacyjnych, w których znajdowały się chronione prawnie siedliska ptaków, może nawet trafić do aresztu.
Jerzyki – ptaki o długości 16 cm – żyją w Polsce od maja do sierpnia, jesienią odlatują na południe Afryki. Miejscem ich lęgu są szczeliny w elewacji oraz otwory wentylacyjne. Co roku powracają w te same miejsca. Są pożyteczne dla ludzi, bo zjadają komary. W naszym kraju znajdują się pod ścisłą ochroną, ale nie każdy bierze to pod uwagę.
O jerzykach z gdańskiej Zaspy zrobiło się głośno latem 2020 r. Do Zielonej Fali Trójmiasto, nieformalnej grupy ekologicznej, trafiło zgłoszenie, że jerzyki, które mają młode w gniazdach w otworach wentylacyjnych bloków przy ul. Bajana 5, 7 i 9, nie mogą dostać się do piskląt, bo Spółdzielnia Mieszkaniowa „Młyniec” założyła kratki. Kratki zostały zerwane, ale rok później znowu się pojawiły.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS