A A+ A++

Prezeska Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska na czwartkowej konferencji prasowej poinformowała, że władze Stronia Śląskiego zostały poinformowane o możliwości przerwania zapory na rzece Morawce już w sobotę 14 września o godz. 22:52. Dodała też, że ponowne ostrzeżenie operator zapory przekazał do lokalnych sztabów kryzysowych o godz. 7:00 w niedzielę. – Zapora pękła o godz. 11:45, ale w momencie przelania się wód jest już za późno na zorganizowaną ewakuację – powiedziała.


Zobacz wideo

Prezes nie zgodziła z zarzutem burmistrza Kłodzka Michała Piszka, który w RMF24 powiedział, że “tama w Stroniu Śląskim została niedopilnowana, a ludzie narażeni na niebezpieczeństwo”. Kopczyńska przekazała, że w przeciwieństwie do Stronia Śląskiego, władze Jarnołówka i Paczkowa zarządziły ewakuację zaraz po telefonie operatora Wód Polskich.

Z kolei wiceprezes przedsiębiorstwa Mateusz Balcerowicz wyjaśnił, że w momencie przelania się zbiornika retencyjnego obsługa zapory ma obowiązek wyłączyć wszystkie urządzenia, odciąć prąd i ewakuować się jak najszybciej.

Wody Polskie bez alternatywnej łączności

Szefowie Wód Polskich przyznali, że w firmie nie ma alternatywnej łączności np. satelitarnej czy radiowej takiej, jaką dysponuje np. Policja, Straż Pożarna czy GPPR. 

– Nikt po prostu jej nie kupił, nikt o to nie zadbał – powiedziała Kopczyńska, dodając, że porządkowaniem sytuacji w Wodach Polskich zajmuje się dopiero od ośmiu miesięcy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGimnastyka dla pań
Następny artykułNapisz bajkę lub legendę do konkursu literackiego ‘Bajki, Bajeczki…’