To ważny dzień dla konsumentów; banki strzeliły sobie w stopę – oceniał prezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu Arkadiusz Szcześniak, komentując wyrok TSUE ws. frankowców. Nie dostaną bowiem od klientów ani grosza.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w czwartek orzekł w sprawie frankowców, że prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych.
“Banki strzeliły sobie w stopę. To jest bardzo ważny dzień dla konsumentów. Przypomnę, że ten wyrok będzie dotyczył również kredytobiorców złotowych” – powiedział prezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu Arkadiusz Szcześniak po ogłoszeniu wyroku TSUE.
Wskazał, że to “przede wszystkim jest zakończenie ponad dwuletniej batalii w sprawie, którą tak naprawdę rozpoczęły banki”.
Jak zaznaczył, wiele osób do tego wyroku nie dotrwało. “Chociażby z naszego stowarzyszeni będą takie osoby, które nie doczekały się tego wyroku, żyjąc w stresie, niestety bardzo często podejmowały różne decyzje bądź po prostu stan zdrowia ich się pogarszał” – mówił.
Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na [email protected]
Frankowcy spodziewali się takiego wyroku
“Cieszymy się bardzo, że ten wyrok zapadł, bo może już unikniemy takich sytuacji. I mamy nadzieję, że teraz banki zaczną nas kredytobiorców respektować, przestaną straszyć” – wskazał.
Wiceprezes SBB Robert Wajgel przyznał, że spodziewał się takiego wyroku TSUE. “Jest to niemożliwe, żeby nieuczciwy przedsiębiorca, który zawarł nieuczciwe zapisy w umowie (…) później po przegranym procesie dostał jeszcze nagrodę, czasami więcej niż wynikałoby z tej umowy kredytowej” – powiedział.
W ocenie wiceprezesa SBB orzecznictwo TSUE jest prokonsumenckie, chroni zwykłych obywateli przed dużymi korporacjami i bankami. “Dzisiaj banki poniosły ogromną porażkę. Gorzej dla nich być nie mogło. Nie mogą banki walczyć już w sądach o jakiekolwiek wynagrodzenie. Umowa, jeśli jest nieważna, to po prostu trzeba się rozliczyć z tych pieniędzy, które się otrzymało, bez żadnych dodatkowych świadczeń dla banku, bez żadnego wynagrodzenia za to, że bank był nieuczciwy” – tłumaczył.
Jak wskazał, dodatkowo poszkodowani kredytobiorcy mogą dochodzić “odszkodowań od banków za swoje cierpienia, problemy rodzinne, samobójstwa w rodzinie i podobne sprawy”.
Z kolei sekretarz SBB Anetę Wydrzyńską dziwi to, że banki tak “uparcie od wielu lat walczą, zamiast po prostu ustąpić”. “Zastanawia mnie głos akcjonariatu wielu banków, czy w końcu on będzie słyszalny i jaki on tak naprawdę jest, bo banki jakby generują straty z powodu tych procesów” – wskazała. (PAP)
autor: Aneta Oksiuta
aop/ amac/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS