Szef PSL był w czwartek gościem programu “Graffiti” na antenie Polsat News. Jak stwierdził, zamrożenie cen energii elektrycznej powinno objąć przedsiębiorców, ponieważ oni sami alarmują w mediach, że “nie wytrzymają kolejnych podwyżek”.
Ponadto, lider ludowców zauważył, iż ceny prądu są “wywindowane i na giełdzie dochodziły do 2 tys. złotych za jedną mWh”.
– Cena węgla brunatnego, wydobywanego z kopalni mającej swoją elektrownię, nie zmieniła się. Koszty pracy nie wzrosły, w kopalniach nikt nie pracuje za stawkę minimalną. Węgiel kamienny z polskiej kopalni dla elektrowni jest sprzedawany po całej cenie – 300 złotych. Mamy spekulację, marżę spółek energetycznych, zarabiających i żerujących na wojnie na Ukrainie – mówił.
Podatek od nadmiarowych zysków
Niedawno rząd Prawa i Sprawiedliwości – Zjednoczonej Prawicy złożył propozycję dotyczącą wprowadzenia 50-procentowego podatku od nadmiarowych zysków, który miałby dać budżetowi państwa ponad 13 mld złotych. Środki te miałyby zostać wykorzystane na pokrycie przede wszystkim kosztów tzw. zamrożenia cen energii. Podatek miałby dotyczyć między innymi spółek energetycznych, ale nie tylko, ponieważ media informowały, iż mógłby objąć także prywatne firmy, zatrudniające powyżej 250 osób.
Zdaniem szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej Władysława Kosiniaka-Kamysza, “spółki gazowe i paliwowe w Polsce notują zyski, a tracą tylko obywatele”.
– Żadnych nowych podatków, tylko zamrożenie cen. I za to drugie mają zapłacić koncerny energetyczne – stwierdził lider ludowców. – One notują horrendalne zyski i mają się nimi podzielić. Cena produkcji energii nie wzrosła tak drastycznie, jak cena samej energii – podkreślił polityk na antenie Polsat News.
Czytaj też:
Nowy sondaż: PSL poniżej progu. Kto zyskuje?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS