A A+ A++
Policja wciąż się boi Jarosława Kaczyńskiego. Po raz kolejny prezes pod osłoną nocy w asyście Antoniego Macierewicza, Mariusza Błaszczaka, Marka Suskiego oraz innych posłów i działaczy PiS wybrał się pod smoleńskie schodki by dokonać zaplanowanej kradzieży bądź zniszczenia wieńca obywatelskiego, ufundowanego i składanego przez warszawskiego przedsiębiorcę Zbigniewa Komosę.

Podczas 170 miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca na Placu Piłsudskiego w Warszawie doszło do słownych i fizycznych przepychanek. Finalnie ludzie Kaczyńskiego na oczach policji dokonali kradzieży wieńca oraz tabliczki z napisem obwiniającym za katastrofę smoleńską Lecha Kaczyńskiego. Nocna akcja Jarosława Kaczyńskiego po raz kolejny została zaplanowana.

Funkcjonariusz policji zrobił niewiele aby kolejny raz zapobiec kradzieży rozbójniczej, bo z takim właśnie przestępstwem mamy do czynienia, mimo wyroku sądu, który wyraźnie orzekł, że Zbigniew Komosa może składać wieniec opatrzony tabliczką z takim właśnie napisem. Mimo to J. Kaczyński w kłótni z funkcjonariuszem wykrzykiwał, że nikt nie ma prawa składać takiego wieńca. Trzeba również podkreślić, że wartość skradzionego i zniszczonego wieńca przekraczała 800 zł. Zgodnie z art.228 k.k. karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny podlega ten, kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda przekracza 800 zł. Jest to także zbezczeszczenie miejsca upamiętnienia.

Wyrwany spod pomnika wieniec obywatelski został w pośpiechu przeniesiony, jak twierdzi autor nagrania do zaparkowanej mimo zakazu limuzyny, którą później oddalili się po zakończeniu czynności przez funkcjonariuszy sprawcy.

Obecny z kamerą autor kanału”Wolne media” usłyszał o Mariusza Błaszczaka, że zostanie pozwane za obrazę byłego ministra…

Prezes Jarosław Kaczyński wciąż czuje się bezkarny, a policja, która przez 8 lat nękała zgłoszonych legalnie demonstrantów wciąż nie podejmuje interwencji,  zgodnie z ciężarem takiego przestępstwa. Gdyby aktu wandalizmu i kradzieży dokonał zwykły obywatel, najprawdopodobniej funkcjinariusze zastosowali by środki przymusu bezpośredniego, a sprawca wylondowałby “na dołku”

(DK) plonsk24.pl

Źródło: Wolne Media

Fot. screen z materiału Wolne Media

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInformacja – Upały
Następny artykuł„Niebiesko-zielone granty dla Warmii i Mazur”