A A+ A++

Nie ulega dla mnie wątpliwości, że była to wojna wypowiedziana własnemu narodowi” – powiedział w rozmowie z „Gazetą Olsztyńską” prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński, wspominając 13 grudnia 1981 roku w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Co Polacy sądzą o 13 grudnia? Prof. Jabłoński o sondażu Social Changes: Rośnie świadomość historyczna

Groźba sowieckiej agresji? Prezes PiS komentuje

Jarosław Kaczyński był pytany o teorię tzw. mniejszego zła, głoszącą, iż stan wojenny został wprowadzony po to, by uchronić Polskę przed interwencją sowiecką.

O ile sowiecka agresja pod koniec 1980 roku była mniej lub bardziej realna, to z ujawnionych dokumentów wynika, że rok później Moskwa ją wykluczała. (…) A zatem nie groźba sowieckiej interwencja legła u podstaw ogłoszenia stanu wojennego, tylko niechęć do zawarcia jakiegokolwiek kompromisu z upominającym się o swoje prawa społeczeństwem oraz do podzielenia się z nim posiadaną władzą

— ocenił prezes PiS.

Jak Jarosław Kaczyński wspomina sam 13 grudnia?

To, że rozpocznie się on 13 grudnia, rzecz jasna, nie wiedziałem, ale atmosfera gęstniała od wielu tygodni, nie mówiąc już o pogłębiającym się od dłuższego czasu kryzysie, więc można się było spodziewać, że do czegoś złego dojdzie

— mówił.

Największą zbrodnią (…) było zabicie nadziei”

Wicepremier podkreślał, że konsekwencje wprowadzenia stanu wojennego były „wielorakie”.

Przede wszystkim straciło życie wielu ludzi. Ginęli oni podczas pacyfikacji zakładów pracy, tak jak w trakcie obrony kopalni „Wujek”, podczas demonstracji, w wyniku brutalnych pobić przez funkcjonariuszy MO i SB lub w ramach zaplanowanej zbrodni – tak przecież zginął Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko, czy też zamordowani zostali przez nieznanych sprawców u schyłku PRL księża: Stefan Niedzielak, Stanisław Suchowolec czy Sylwester Zych

— powiedział, dodając przy tym, że niestety, mimo wysiłków historyków nie znamy dokładnej liczby ofiar stanu wojennego.

Mój śp. Brat powiedział kiedyś, że największą zbrodnią tych, którzy podjęli decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego, było zabicie nadziei, zabicie wiary w to, że w Polsce może być lepiej. Jak twierdzą socjologowie czy psychologowie społeczni, wciąż jako społeczeństwo odczuwamy skutki traum spowodowanych przez stan wojenny

— podkreślał.

Jarosław Kaczyński został również zapytany, dlaczego 13 grudnia powinien być dla nas ważny jako rocznica.

Po pierwsze dlatego, że ofiarom stanu wojennego winni jesteśmy pamięć i cześć. Po drugie – okres „Solidarności” był jednym z etapów naszej polskiej walki o wolność, za co zapłaciliśmy wysoką cenę w postaci stanu wojennego, związanych z nim represji oraz jego bardzo negatywnych konsekwencji politycznych, społecznych i gospodarczych. Zaś po trzecie – pamięć jest ważna, bo buduje, bo wzmacnia wspólnotę, którą tworzymy

— odpowiedział prezes PiS.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja: sprzedawała telefony komórkowe, ale klienci nigdy nie dostawali towaru. Pieniądze mogło stracić 300 osób
Następny artykułRecydywista od narkotyków